Eryk Goczał znów zachwyca. 19-latek bezkonkurencyjny w Hiszpanii

Materiały prasowe / Energylandia Rally Team / Na zdjęciu: Eryk Goczał
Materiały prasowe / Energylandia Rally Team / Na zdjęciu: Eryk Goczał

Rajd Baja Aragon w Hiszpanii dobiegł końca. W klasie Challenger imprezę wygrali Eryk Goczał i Oriol Mena. Załoga zespołu Energylandia Rally Team absolutnie zdominowała ten weekend.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotę Eryk Goczał i Oriol Mena zbudowali sobie ogromną przewagę na drugim odcinku specjalnym Baja Aragon, a w niedzielę zwieńczyli dzieło, bo wygrali również trzeci, finałowy odcinek specjalny. Polsko-hiszpański duet pokonał legendarnego Nassera Al-Attiyaha, wielokrotnego mistrza świata w rajdach terenowych i pięciokrotnego triumfatora Rajdu Dakar w klasyfikacji generalnej o ponad 26 sekund. Sama ta statystyka robi ogromne wrażenie.

Ostatecznie Goczał i Mena wygrali rajd w klasie Challenger (T3) o prawie 15 minut nad drugą załogą. Ich fenomenalne tempo widać również w klasyfikacji generalnej wszystkich samochodów. W całym rajdzie Eryk i Oriol zajęli czwarte miejsce. Wśród załóg zgłoszonych do Pucharu Świata w Rajdach Baja oznaczało to kapitalną trzecią lokatę.

Michał Goczał i Francois Cazalet ukończyli rajd na dziesiątym miejscu w klasie. Do mety dojechali również Marek Goczał i Maciej Marton, którzy wycofali się z sobotniego etapu po problemach technicznych.

ZOBACZ WIDEO: Zmiana systemu rozgrywek w Polsce? Jerzy Kanclerz przedstawia propozycje

- Jesteśmy na mecie rajdu Baja Aragon i wygrywamy go w klasie Challenger (T3). W dodatku zajmujemy też trzecie miejsce w Pucharze Świata w klasyfikacji generalnej wszystkich samochodów. Nie mógłbym sobie wyobrazić lepszego scenariusza w ten weekend. W niedzielę ruszaliśmy na trasę jako czwarta załoga, więc miałem już czystą trasę. Naprawdę, kapitalnie się bawiliśmy z Oriolem i ta jazda to była jedna wielka przyjemność - przekonywał Eryk Goczał.

- Wygraliśmy naszą klasę z przewagą prawie 15 minut nad drugą załogą. W Baja Aragon chciałem się ścigać z najlepszymi, szczególnie z tym jednym, najlepszym... i to się udało. Pokonaliśmy Nassera Al-Attiyaha i jestem z tego dumny. Te wyniki pokazują, że krok po kroku wykonujemy coraz lepszą pracę i zbliżamy się do spełnienia marzenia, czyli do najwyższej klasy T1. Mamy jeszcze sporo pracy do wykonania, wiemy co poprawić, więc już zaczynamy przygotowania do kolejnych startów - podsumował zwycięzca rajdu w klasie Challenger.

Dla Energylandia Rally Team występ w Baja Aragon to element przygotowań do Rajdu Dakar w 2025 roku.

Czytaj także:
- Kolejny zwrot ws. hitowego transferu. Kierowca F1 znów zmienił zdanie?
- McLaren wyznaczy kierowcę numer jeden? "Muszę na to zasłużyć"

Komentarze (1)
avatar
Lulz
29.07.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ojciec ma energylandie i dziwnym trafem synalek wygrywa wszystko.