- Podjąłem decyzję o wycofaniu się z Dakaru. Po wczorajszym wypadku auto miało sporo uszkodzeń. Mechanicy pracowali do 7:00 rano i z braku czasu podjęli tylko najważniejsze naprawy. Niestety na pierwszych, piaszczystych 30 km, sprzęgło odmówiło posłuszeństwa i auto stanęło. Był to efekt wczorajszej walki, przy próbach wyjazdu ze skalnej rozpadliny, do której wpadliśmy - poinformował Piotr Beaupre.
Na trasie pozostało dziewięciu Polaków, którzy nie mieli łatwego życia. O pechu może mówić Rafał Sonik, który najpierw pomylił drogę, a następnie z niewiadomych, jak na razie przyczyn zaczął coraz bardziej odstawać od swoich konkurentów. Po pierwszej części odcinka specjalnego miał 42 minuty straty do prowadzącego Sergio Lafuente i minutę mniej do Ignacio Casale. Kapitan Poland National Team nie dostał szansy rzucenia się w pogoń za rywalami, ponieważ ze względów bezpieczeństwa odwołano drugą część odcinka dla quadów i motocykli.
Krakowianin spadł na trzecie miejsce w "generalce", ale na pocieszenie organizatorzy zdecydowali się rozpatrzeć pozytywnie protest, który wraz z grupą motocyklistów złożył dzień wcześniej w związku z błędami w roadbooku. Z ich powodu Sonik oraz Lafuente roztrwonili ponad 20-minutową przewagę nad Casale, gubiąc się na źle opisanej trasie. Kiedy organizatorzy zdecydowali o postawieniu na odcinku, wskazującego kierunek funkcyjnego, pojawił się jadący z tyłu Chilijczyk, obejmując prowadzenie. W czwartek zapadła decyzja o oddaniu zagubionym zawodnikom cennych minut, dzięki czemu strata Sonika do liderującego obecnie Lafuente wynosi tylko 23 minuty.
Skrócenie odcinka na dobre wyszło Jakubowi Przygońskiemu. Nasz jedyny motocyklista w stawce pędził po trasie piątego odcinka niczym pustynny wiatr i zapewnił sobie dzięki temu 3. miejsce. Wyprzedzili go jedynie Marc Coma i Jordi Villadoms. Polak awansował na 7. miejsce w klasyfikacji generalnej. Do lidera traci aktualnie godzinę i 14 minut.
Wiele działo się na trasie w rywalizacji samochodów. Z bloków dynamicznie wystartował , który chciał jak najszybciej zapomnieć o pechowej środzie. Na 147 km Mini Polaka zatrzymało się i olsztynianin ponownie stracił sporo czasu na naprawy pozwalające mu kontynuować ściganie. Na odrobienie strat nie było już jednak szans. "Hołek" przyjechał godzinę i 18 minut za Nanim Romą, który wygrał etap. W klasyfikacji generalnej Polak spadł na 11. pozycję.
Jego miejsce w pierwszej dziesiątce zajęli Marek Dąbrowski i Jacek Czachor, którzy wpadli na metę z 9. czasem. Minimalnie szybszy był Adam Małysz, który po pełnych problemów i nieco słabszych wyników pierwszych dniach, teraz wyraźnie dobrze poczuł się za kierownicą. Ósmy rezultat i awans na 12. lokatę w zestawieniu po pięciu odcinkach. "Oczko" niżej w "generalce" zajmuje Martin Kaczmarski. Młody kierowca nie obniża lotów i prezentuje wyjątkową jak na debiutanta dojrzałość jazdy. Spokój i opanowanie Kaczmarskiego zostały nagrodzone na mecie, którą minął jako 15. samochód.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Motocykle
5. etap
1. Marc Coma (ESP) 3:02.08
2. Jordi Viladoms (ESP) + 12.54
3. Jakub Przygoński (POL) + 22.45
Klasyfikacja generalna:
1. Marc Coma (ESP) 18:45.11
2. Joan Barreda Bort (ESP) + 41.10
3. Francisco Lopez Contrad (CHL) + 53.41
…
6. Jakub Przygoński (POL) + 1:14.27
Quady
5. etap:
1. Sergio Lafuente (URU) 3:53.48
2. Ignacio Casale (CHL) + 1.21
3. Rafał Sonik (POL) + 42.14
Klasyfikacja generalna:
1. Sergio Lafuente (URU) + 23:23.43
2. Ignacio Casale (CHL) + 16.52
3. Rafał Sonik (POL) + 23.12
Samochody
5. etap
1. Nani Roma (ESP) 4:27.01
2. Giniel de Villiers (RPA) + 4.20
3. Robby Gordon (USA) + 20.12
…
8. Adam Małysz (POL) + 27.18
9. Marek Dąbrowski (POL) + 29.20
16. Martin Kaczmarski (POL) + 53.32
25. Krzysztof Hołowczyc (POL) 1:18.05
Klasyfikacja generalna:
1. Nani Roma (ESP) 19:21.54
2. Nasser Al-Attiyah (QAT) + 26.28
3. Orlando Terranova (ARG) + 31.46
…
9. Marek Dąbrowski (POL) + 1:45.58
11. Krzysztof Hołowczyc (POL) + 2:22.59
12. Adam Małysz (POL) + 2:31.56
13. Martin Kaczmarski (POL) + 2:40.04