MKOL nie wykluczył całej ekipy z Rosji ze zmagań olimpijskich, jednakże zgodę na występ konkretnych Rosjan podczas IO 2016 będą musiały wyrazić poszczególne federacje sportowe (m. in. Światowa Federacja Piłki Siatkowej - FIVB czy Światowa Federacja Piłki Ręcznej - IHF) .
Już wcześniej swoje stanowisko w tej sprawie zajęło Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF), które zabroniło rosyjskim sportowcom udziału w sierpniowej imprezie w Brazylii.
Zawodnicy z Rosji będą musieli dostarczyć odpowiednie dowody danym światowym federacjom sportowym na to, że stosowali się do Światowego Kodeksu Antydopingowego, a federacje muszą przeanalizować zapis antydopingowy każdego sportowca (testy antydopingowe, specyfikę sportowca itp.).
Światowe federacje będą musiały także zbadać, czy dany reprezentant Rosji nie znalazł się w raporcie ogłoszonym przez Światową Agencję Antydopingową (WADA).
Na igrzyska nie zostanie dopuszczony żaden Rosjanin, który został kiedykolwiek przyłapany na stosowaniu dopingu, mimo iż odbył karę dyskwalifikacji.
Ostatecznie Międzynarodowy Komitet Olimpijski zaakceptuje zgodę poszczególnych federacji sportowych, jeżeli uzna, że zawodnicy spełnili postawione przez niego kryteria i potwierdzi to biegły wyznaczony przez Sportowy Sąd Arbitrażowy (TAS).
Następnie, w razie dopuszczenia rosyjskich zawodników do IO, będą oni pod rygorystycznym nadzorem WADA, a każde naruszenie przez nich przepisów antydopingowych będzie skutkowało wykluczeniem z rywalizacji w Kraju Kawy.
***
Niedzielne wystąpienie MKOL-u to jego reakcja na wyniki badań przeprowadzonych przez profesora prawa sportowego Richarda McLarena, którego zdaniem powszechne było stosowanie dopingu przez Rosjan podczas zimowych IO w Soczi w 2014 roku.
W raporcie stwierdzono, że w dopingowym procederze (m.in. przetwarzanie i tuszowanie próbek moczu rosyjskich sportowców) brały udział laboratoria w Moskwie i Soczi, a wszystko działo się pod nadzorem Rosyjskiego Ministerstwa Sportu, Federalnej Służby Bezpieczeństwa oraz Centrum Przygotowań Reprezentacji Rosji. Zamieszana w całe przedsięwzięcie miała być także Rosyjska Agencja Antydopingowa.
Dlatego też Światowa Agencja Dopingowa (WADA) zwróciła się do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOL) i Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego (IPC) o skreślenie z listy uczestników igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro wszystkich zawodników zgłoszonych przez Rosyjski Komitet Olimpijskich i Rosyjski Komitet Paraolimpijski, co się jednak w niedzielę nie stało.
W czwartek Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (TAS) utrzymał w mocy zawieszenie dla Wszechrosyjskiej Federacji Lekkoatletycznej (ARAF), co oznacza, że udział rosyjskich lekkoatletów w IO 2016 jest wykluczony.
ZOBACZ WIDEO Stephane Antiga tłumaczy, dlaczego nie powołał Marcina Możdżonka