Cztery lata temu na trawnikach w Londynie, swojej ulubionej nawierzchni, Petra Kvitova przegrała w ćwierćfinale gry pojedynczej. Wówczas lepsza od niej okazała się Maria Kirilenko. Czeszka przyznała, że od zawsze marzyła o olimpijskim medalu i zrobi wszystko, co w jej mocy, aby zrealizować to pragnienie w Rio.
- Ta impreza wiele dla mnie znaczy - powiedziała Kvitova dla Forbesa. - Uwielbiam reprezentować swój kraj, a bycie wraz z innymi sportowcami częścią igrzysk olimpijskich jest zaszczytem. Traktuję te zawody jak kolejny turniej wielkoszlemowy. Zdobycie medalu na tej imprezie jest moim marzeniem i zrobię wszystko, aby je spełnić.
We had to get a photo with our flag bearer! Thanks for the pic Lukas Krpalek #OlympicGames #RoadToRio pic.twitter.com/RxVij4jRvi
— Petra Kvitova (@Petra_Kvitova) 5 sierpnia 2016
Kvitova, rozstawiona z numerem 11., spotka się w I rundzie z Timeą Babos, finalistką niedawno co zakończonego turnieju we Florianopolis.
ZOBACZ WIDEO Historia zatoczy koło? Szansa przed Majką i Niewiadomą (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
ale ona tak wprost mówi że dla niej to Czytaj całość