Niewiele ponad godzinę trwał piąty mecz pierwszego dnia igrzysk olimpijskich w piłce siatkowej kobiet. Rosjanki zgodnie z przypuszczeniami poszły w ślady Brazylijek i zdeklasowały Argentynki 3:0.
Od samego początku rosyjsko-argentyńskiej rywalizacji, podopieczne Jurija Mariczewa pokazywały, że nie planują taryfy ulgowej dla przeciwniczek. Siatkarki z Ameryki Południowej już przy okazji pierwszych piłek premierowej odsłony zostały stłamszone za pomocą zagrywek Jekateriny Kosanienko (6:0), a w późniejszym etapie seta zdeklasowane przez rosyjską ofensywę na czele z Natalią Gonczarową. Choć nie od razu Argentynki zwiesiły głowę, ich starania kończyły się przeważnie błędami własnymi, co w końcowym rozrachunku dało wysokie zwycięstwo Sbornej 25:13.
Druga partia była kopią pierwszej, natomiast w trzeciej Rosjanki pewne swego nieco spuściły z tonu co spowodowało wyjście Argentynek na prowadzenie 8:7. Chwilę po krótkiej przerwie na wniosek rosyjskiego szkoleniowca, faworytki wróciły jednak do swojej dobrej gry i wysokiego prowadzenia wyniku (13:9). Mecz zakończył się tak jak rozpoczął - asem serwisowym Jekateriny Kosianenko (25:16).
Rosja - Argentyna 3:0 (25:13, 25:10, 25:16)
Rosja: Gonczarowa (14), Szczerbań (9), Fetisowa (8), Zariażko (4), Koszeliewa (12), Kosianienko (8), Małowa (libero) oraz Małygina (2), Wetrowa, Jeżowa
Argentyna: Nizetich (8), Fresco (4), Sosa (1), Lazcano (2), Castiglione (2), Fernandez (1), Rizzo (libero) oraz Acosta (12), Busquest (2)
ZOBACZ WIDEO Stephane Antiga zapewnia, że na igrzyskach reprezentacja Polski zaprezentuje się lepiej niż podczas Ligi Światowej
Tabela grupy A:
Lp. | Drużyna | Mecze | Z-P | Pkt | Sety |
---|---|---|---|---|---|
1. | Rosja | 1 | 1-0 | 3 | 3:0 |
2. | Brazylia | 1 | 1-0 | 3 | 3:0 |
3. | Korea Południowa | 1 | 1-0 | 3 | 3:1 |
4. | Japonia | 1 | 0-1 | 0 | 1:3 |
5. | Kamerun | 1 | 0-1 | 0 | 0:3 |
6. | Argentyna | 1 | 0-1 | 0 | 0:3 |
Jako ostatnie pierwszego dnia turnieju na plac boju wybiegły Serbki z Włoszkami. Wyczekiwane starcie, którego sprawiedliwym był polski sędzia - Piotr Dudek, mimo prognostyk w pierwszym secie wyrównanej rywalizacji, ostatecznie zakończyło się pewnym zwycięstwem jednej z drużyn.
Najbardziej zaciętą odsłoną była właśnie premierowa i przypominała wymianę ciosów serbskiego duetu Brankica Mihajlović - Tijana Bosković z Włoszką Paolą Egonu. Przez całą partię żadna z drużyn nie mogła odskoczyć na więcej niż dwa oczka od rywala, a gdy wydawało się, że po pojedynczym bloku Cristiny Chirichelli na Stefanie Veljković (22:20), siatkarki z półwyspu Apenińskiego wygrają pierwszego seta w Rio de Janeiro, za sprawą serwisu Jeleny Nikolić zawodniczki Zorana Terzicia wróciły do gry i wygrały na przewagi 27:25.
Po przegranej końcówce partii inauguracyjnej Włoszki straciły determinację do zamknięcia starcia korzystnym wynikiem. Podopiecznym Marco Bonitty brakowało jakichkolwiek argumentów na grę w ofensywie, a największym ich mankamentem i tak zdawały się być błędy własne, których włoskie zawodniczki dopuszczały się nagminnie.
Gdy w trzecim secie wraz z coraz bardziej efektywną i efektowną grą Brankicy Mihajlović wszystko wskazywało na to, że Serbki bez problemu zakończą rywalizację w trzech setach (20:14), Włoszki zerwały się do odrabiania strat. Mimo zniewelowaniu różnicy punktowej i złapaniu kontaktu z siatkarkami Terzica (19:20), siatkarki Italii nie zdołały odwrócić losów meczu i europejska batalia ostatecznie padła łupem Serbii.
Serbia - Włochy 3:0 (27:25, 25:20, 25:23)
Serbia: Mihajlović (21), Ognjenović (1), Veljković (6), Nikolić (1), Rasić (11), Bosković (11), Popović (libero) oraz Zivković, Brakocević
Włochy: Orro, Guiggi (3), Chirichella (8), Del Core (8), Fatime Sylla (9), Egonu (19), De Gennaro (libero) oraz Centoni (1), Lo Bianco, Danesi
Tabela grupy B:
Lp. | Drużyna | Mecze | Pkt | Z-P | Sety |
---|---|---|---|---|---|
1. | USA | 1 | 3 | 1-0 | 3:0 |
2. | Serbia | 1 | 3 | 1-0 | 3:0 |
3. | Holandia | 1 | 2 | 1-0 | 3:2 |
4. | Chiny | 1 | 1 | 0-1 | 2:3 |
5. | Włochy | 1 | 0 | 0-1 | 0:3 |
6. | Portoryko | 1 | 0 | 0-1 | 0:3 |