Rafał Majka zdobył w sobotę pierwszy medal dla Polski na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. 26-latek zakończył kolarski wyścig ze startu wspólnego na trzecim miejscu i sięgnął po brąz!
Zmagania miały bardzo dramatyczny przebieg. Przez wiele kilometrów prowadził Michał Kwiatkowski, jednak problemy mięśniowe wykluczyły go z walki o medal. Mistrz świata z Ponferrady zrobił jednak wielką robotę dla Majki, który ostatecznie dołączył do czołówki i na kilkadziesiąt kilometrów przed metą ruszył do ucieczki wraz z Vincenzo Nibalim i Sergio Henao.
Gdy na zjeździe obaj rywale Polaka przewrócili się, kolarz z Zegartowic pomknął samotnie do mety. Ostatecznie dogonili go Greg Van Avermaet i Jakob Fuglsang, ale Majka zdobył brązowy medal, spełniając życiowe marzenie i osiągając ogromny sukces.
[nextpage]
Niestety, pierwszy dzień igrzysk w Rio nie był udany dla Agnieszki Radwańskiej. Najlepsza polska tenisistka niespodziewanie przegrała z niżej sklasyfikowaną Chinką Saisai Zheng (4:6, 5:7) i odpadła z singlowej rywalizacji.
Z pewnością wpływ na postawę naszej zawodniczki miała trwająca ponad dwie doby podróż do Rio, przez co musiała odwołać zaplanowane już na kortach w Rio treningi. Mimo wszystko jej porażka jest niemiłym zaskoczeniem.
ZOBACZ WIDEO Katarzyna Niewiadoma: Trzeba jechać mądrze i asekuracyjnie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Dla "Isi" to powtórka z Londynu - cztery lata temu w stolicy Anglii również odpadła już po pierwszym spotkaniu.
Czołowa tenisistka świata nie składa jednak broni i zapowiada poprawę w rywalizacji par mieszanych, w której wystąpi wspólnie z Łukaszem Kubotem. On w sobotę zaprezentował się z kolei z bardzo dobrej strony.
Razem z Marcinem Matkowskim awansował do II rundy turnieju deblowego, pokonując w dwóch setach (6:4, 7:6) Leandera Paesa i Rohana Bopannę.
[nextpage]
W sobotę media na całym świecie obiegły przerażające zdjęcia z hali, w której rywalizowali gimnastycy.
Poważnej kontuzji podczas kwalifikacji zawodów olimpijskich w gimnastyce artystycznej doznał Samir Ait Said. Francuski sportowiec podczas jednej ze swoich prób tak nieszczęśliwie upadł na materac, że noga mu się podwinęła i nie wytrzymała nacisku ciężaru ciała.
W hali zapanowała przeraźliwa cisza. Kibice ze łzami w oczach obserwowali interwencję służb medycznych. Sportowiec błyskawicznie został przetransportowany do szpitala.
[nextpage]
Przewidywaliśmy, że medal dla Polski może w sobotę zdobyć także Sylwia Bogacka. Srebrna medalistka z IO w Londynie zawiodła jednak w strzelaniu z karabinu pneumatycznego z 10 m.
Bogacka pudłowała od początku eliminacji. Urodzona w Jeleniej Górze strzelczyni przez większość czterech serii zajmowała miejsca na przełomie trzeciej i czwartej dziesiątki, kończąc kwalifikacje dopiero na 44. lokacie, co oznaczało brak awansu do ścisłego finału.
Jej los podzieliła także Agnieszka Nagay, która zakończyła zmagania na 29. miejscu.
[nextpage]
Znakomity początek olimpijskiej rywalizacji zaliczyli nasi siatkarze, na razie ci plażowi. Piotr Kantor i Bartosz Łosiak zachwycili kibiców nad Wisłą i pokonali faworyzowaną niemiecką parę Markus Boeckermann - Lars Flueggen 2:0 (21:11, 23:21).
Dla naszych rodaków to debiut na tak wielkiej imprezie, jednak na boisku nie było po nich widać jakiejkolwiek tremy. Grali jak z nut, prezentując efektowne akcje i stalowe nerwy.
Drugie spotkanie na słynnej Copacabanie nasza para rozegra w poniedziałek, a rywalami tym razem będą Rosjanie: Nikita Liamin i Dmitrij Barsuk.
[nextpage]
W Rio de Janeiro pokazali się już też najwięksi gwiazdorzy ligi NBA. Reprezentacja USA nie zagrała wielkiego spotkania, jednak pokazała trochę magii i pokonała w swoim pierwszym meczu turnieju Chiny aż 119:62.
W sobotę byliśmy też świadkami pierwszego rekordu świata na tych igrzyskach. Podczas eliminacji na 100 metrów stylem klasycznym najlepszy wynik w historii uzyskał 22-letni Brytyjczyk Adam Peaty.
Z kolei na szermierczych matach wspaniała pogoń reprezentantki Węgier. Esene Szasz przegrywała w finale szpady z Rosellą Fiamingo już kilkoma punktami, jednak efektowny finisz i zdobycie pięciu punktów z rzędu dało jej złoty medal. Radości zawodniczki nie było końca.
Obyśmy równie piękne obrazki, także z udziałem reprezentantów Polski, oglądali podczas drugiego dnia igrzysk w Rio de Janeiro.
francuski sportowiec - Samir Ait Said, faktycznie, kwintesencja Francji