Udręczona 52-godzinną podróżą i przeziębieniem Radwańska niespodziewanie przegrała w 1. rundzie singla z Chinką Zheng Saisai 4:6, 5:7. Tym samym po raz drugi z rzędu odpadła z olimpijskiego singla już na początku turnieju. Została jej jeszcze jedna szansa na wywalczenie medalu - mikst.
Po porażce "Isi" w singlu pojawiły się obawy, że przybita niepowodzeniem Polka nie będzie chciała zagrać w rywalizacji zespołów mieszanych. Radwańska szybko rozwiała jednak wątpliwości. - Zagram w mikście, z Łukaszem Kubotem - powiedziała.
Dlaczego "królowa" polskiego tenisa zdecydowała się na występ z Kubotem, a nie z Marcinem Matkowskim? - Kierowałam się tylko tym, żeby było sprawiedliwie. Wiadomo, że jestem w dość niezręcznej sytuacji. Tym bardziej, że kandydatem do miksta mógł być jeszcze Jerzy Janowicz, który zasługuje na lepsze miejsce w rankingu ATP, niż koniec pierwszej setki. Postanowiłam, że skoro z Marcinem grałam na Wimbledonie w Londynie, to tutaj wystąpię z Łukaszem - wyjaśniła nasza rakieta numer 1.
Grzegorz Wojnarowski z Rio de Janeiro
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio" - jak zmienić niebezpieczne miasto w twierdzę? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Treść jest tak powalająca, iż nie dziwię się, że większość piszących pod nim ma po jednym wpisie na koncie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czytaj całość
wstyd