W nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego siatkarze plażowi Piotr Kantor i Bartosz Łosiak rozgrywali bardzo ważne spotkanie. Ich pierwszy mecz w turnieju olimpijskim był dla nich debiutem na tak ważnej imprezie.
- Byliśmy naprawdę zdenerwowani, bo był to nasz pierwszy pojedynek i w dodatku na tak dużym obiekcie. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wygraliśmy 2:0 - powiedział Bartosz Łosiak.
W premierowej partii na piasku dominowali Polacy. Duet Markus Bockermann/Lars Fluggen nie miał za wiele do powiedzenia. - W tym fragmencie graliśmy praktycznie bez błędów. Blok, obrona czy zagrywka były naszymi mocnymi stronami - podkreślił Łosiak.
ZOBACZ WIDEO Stephane Antiga zapewnia, że na igrzyskach reprezentacja Polski zaprezentuje się lepiej niż podczas Ligi Światowej
Ostatecznie Biało-Czerwoni wygrali 21:11. Nic dziwnego, że niemieckiej parze towarzyszyło rozgoryczenie z powodu tak gładkiej porażki. - Pierwsza partia w naszym wykonaniu była naprawdę bardzo zła. Popełnialiśmy błędy jeden po drugim. Polacy nawet nie musieli grać dobrze, bo my robiliśmy tyle błędów - powiedział zaskakująco Lars Fluggen.
Druga odsłona była bardziej emocjonująca, a w szczególności sama końcówka, gdy Niemcy bronili piłki meczowe. - Popełniliśmy dwa niewymuszone błędy i trzeba było grać na przewagi. Może to i lepiej dla naszych głów. Pokazaliśmy, że jesteśmy mocni - zaznaczył Łosiak.
- Drugi set był lepszy w naszym wykonaniu, w szczególności jego druga część. Zagraliśmy kilka dobrych akcji, zbliżyliśmy się na końcu do przeciwników, ale nie sądzę, żebyśmy zasługiwali na zwycięstwo - ubolewał Lars Fluggen. Niemcy przegrali na przewagi 21:23.
Teraz przed naszymi reprezentantami dzień odpoczynku. - Możemy się zrelaksować i odpocząć. W niedzielę odbędziemy spokojny trening, a potem zaczniemy myśleć o kolejnym pojedynku - wyjaśnił Bartosz Łosiak.
Kolejny mecz Piotr Kantor i Bartosz Łosiak rozegrają w poniedziałek 8 sierpnia. Ich rywalami będą Nikita Liamin/Dmitrij Barsouk. Początek spotkania o godzinie 17:00 czasu polskiego.