To był bez wątpienia najlepszy występ podczas żeńskiego turnieju w Rio. 31 punktów (10/13 z gry i 8/8 z linii rzutów wolnych), 9 asyst, 5 zbiórek i 3 przechwyty, a wszystko to w zaledwie 27 minut. Tego wszystkiego dokonała we wtorek Penny Taylor, dzięki czemu jej Australia w starciu niepokonanych drużyn w grupie A pokonała Francję.
Skrzydłowa z Antypodów szalała od początku meczu. To dzięki niej w drugiej kwarcie Australijki miały już 17 punktów przewagi.
Trójkolorowe robiły co mogły, a w decydującej części spotkania zbliżyły się nawet na 12 oczek. Czujna była jednak Taylor. Ta najpierw celnie przymierzyła zza łuku, a po chwili przechwyciła piłkę i popisała się akcją 2+1 wybijając rywalkom z głowy marzenia o triumfie.
16 punktów i 7 zbiórek dołożyła z kolei środkowa Elizabeth Cambage.
W pierwszy triumf w Rio mocno wierzyły gospodynie. Brazylijki mierzyły się z Białorusinkami, które na IO również nie zaznały jeszcze smaku wygranej. Nie zaznały aż do wtorku.
Samo spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęły gospodynie, które po pierwszej kwarcie miały 12 oczek przewagi. Niestety dla nich okazało się to tylko miłe złego początki.
Finał spotkania był jednak dla nich koszmarem. W ostatniej minucie zza łuku trafiła bowiem doskonale znana z gry na polskich parkietach Tatiana Troina i to Białorusinki mogły cieszyć się z dwupunktowej wygranej.
Po stronie brazylijskiej zabrakło tego dnia punktów Iziane Castro Marques, która tego dnia trafiła zaledwie 2 z 9 rzutów z gry i popełniła aż 6 strat.
Taylor nie była jedyną koszykarką, która we wtorek miała swój wielki dzień. Inną była Lara Sanders. Amerykanka z tureckim paszportem poprowadziła swoją drużyną do pierwszej wygranej na turnieju notując na swoim koncie 36 punktów (14/18 z gry i 8/9 z linii rzutów wolnych) oraz zbierając z tablic 7 piłek.
Turczynki doskonale rozpoczęły spotkanie, kwartę otwierającą mecz wygrywając aż 24:9. Potem już spokojnie kontrolowały przebieg meczu nie pozwalając Azjatkom zmniejszyć strat do poziomu mniejszego niż 10 punktów.
Wyniki:
Australia - Francja 89:71 (21:19, 25:10, 23:21, 20:21)
(Taylor 31, Cambage 16, Tolo 14 - Epoupa 15, Gruda 10, Miyem 10)
Brazylia - Białoruś 63:65 (28:16, 12:19, 10:15, 13:15)
(Dantas 23, Santos 17 - Troina 18, Leuchanka 15, Harding 12, Likhtarovich 10)
Turcja - Japonia 76:62 (24:9, 14:14, 19:16, 19:23)
(Sanders 36, Yilmaz 15, Alben 14 - Tokashiki 13, Kurihara 12, Yoshida 11, Mamiya 10)
Miejsce | Drużyna | M | Pkt | Z | P | + | - |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Australia | 5 | 10 | 5 | 0 | 400 | 345 |
3 | Francja | 5 | 8 | 3 | 2 | 344 | 343 |
2 | Turcja | 5 | 8 | 3 | 2 | 324 | 325 |
4 | Japonia | 5 | 8 | 3 | 2 | 386 | 378 |
5 | Białoruś | 5 | 6 | 1 | 4 | 347 | 361 |
6 | Brazylia | 5 | 5 | 0 | 5 | 335 | 384 |
ZOBACZ WIDEO Łukasz Kubot: w tych warunkach singliści dominują (źródło TVP)
{"id":"","title":""}