Serena Williams z pewnością bardzo dobrze pamiętała trzy ostatnie porażki w starciach z Alize Cornet, gdy w poniedziałek postawiła stopę na korcie centralnym w Rio. Amerykanka przyznała tuż po meczu, w którym triumfowała 7:6(5), 6:2, broniąc w pierwszej partii dwóch setboli, że była niezwykle zmotywowana.
- Byłam naprawdę zmotywowana, ponieważ w przeszłości nie grałam przeciwko niej zbyt dobrze - powiedziała Williams, która w 2014 roku przegrała z Francuzką w Dubaju, na kortach Wimbledonu i w Wuhanie. - [Cornet] zawsze powtarza, że wie, jak ze mną grać. Jednak za każdym razem, gdy z nią rywalizuję, nie jestem w najlepszej formie. Ironia losu. Chciałam zaprezentować się dobrze, ponieważ ona w starciach ze mną zawsze pokazuje dobry tenis - dodała.
O ćwierćfinał gry pojedynczej Amerykanka powalczy z Eliną Switoliną, która w poniedziałek okazała się lepsza od Heather Watson.
ZOBACZ WIDEO Małgorzata Białecka: nie brakuje mi sił do walki (źródło TVP)
{"id":"","title":""}