Obydwa zespoły przegrały swoje inauguracyjne mecze IO (Argentyna poległa z Danią, zaś Chorwacja okazała się słabsza od Kataru) i to starcie było dla nich bardzo ważne w kontekście walki o awans do ćwierćfinału.
Początkowo wydawało się, że wyżej notowani Chorwaci mają wszystko pod kontrolą, gdyż w 10. minucie pojedynku prowadzili 6:4 po skutecznych zagraniach w ofensywie Manuela Strleka i Zlatko Horvata.
Jednak z czasem coraz bardziej do głosu zaczęli dochodzić Argentyńczycy, którzy najpierw wyrównali stan rywalizacji (9:9), by od 20. minuty przejąć kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami i wyjść na prowadzenie 13:9. Na tym etapie pojedynku udanie poczynało sobie trio: Pablo Simonet, Federico Pizarro i Federico Fernandez. Mimo bardzo słabej postawy swoich bramkarzy (3/18 - 17-procentowa skuteczność), chorwacka ekipa tuż przed przerwą zdołała odrobić większość strat i przegrywała tylko 14:15.
Po zmianie stron Europejczycy ze Strlekiem na czele przystąpili do frontalnych ataków, najpierw doprowadzając do wyrównania (16:16), by później w 42. minucie odskoczyć Albicelestes na dwa trafienia (19:21).
Argentyńscy szczypiorniści nie mieli nie do stracenia i postanowili podjąć większe ryzyko, co w 53. minucie przyniosło im oczekiwany efekt w postaci prowadzenia 25:24 po rzucie Pizarro z drugiej linii.
To sprawiło, że końcowy fragment konfrontacji zapowiadał się bardzo ciekawie, gdyż wynik był sprawą otwartą. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali Chorwaci, którzy zwyciężyli 27:26 po skutecznie wykonanym rzucie karnym przez Domagoja Duvnjaka na pięć sekund przed końcem batalii.
Grupa A IO, 2. kolejka:
Argentyna - Chorwacja 26:27 (15:14)
Argentyna: Schulz, Garcia - Fernandez F. 8, Pizarro 6, Simonet S. 2, Simonet P. 6, Querin, Portela, Vierya 2, Fernandez J. 1, Vidal 1, Carou, Portela, Vaistein.
Karne: 5/5.
Kary: 6 min.
Chorwacja: Stevanović, Pesić - Duvnjak 3, Stepancić 4, Kopljar, Gojun 1, Horvat 2, Karacić 1, Strlek 7, Cupić 4, Mamić 1, Slisković, Brozović 1, Kozina 3.
Karne: 3/5.
Kary: 6 min.
ZOBACZ WIDEO Piotr Myszka: W Rio czuję się jak na wakacjach (źródło TVP)
{"id":"","title":""}