Dwa triumfy i pięć punktów - tak prezentuje się bilans podopiecznych Stephane'a Antigi po dwóch pierwszych pojedynkach na IO w Rio de Janeiro. Na inaugurację reprezentacja Polski pokonała 3:0 Egipt, a w drugim meczu wyższość Biało-Czerwonych musieli uznać Irańczycy (2:3).
- Najważniejsze, abstrahując od stylu, są dwa zwycięstwa. Jeśli chodzi o mecz z Egiptem to za bardzo nie ma co komentować. Jednak już z Iranem mogliśmy zobaczyć, że Polacy nie pękli w trudnym momencie i potrafili pokonać drużynę, która ma pojęcie o siatkówce i prezentuje wysoki poziom - ocenił dotychczasową postawę mistrzów świata w Brazylii Maciej Jarosz.
Trzykrotny wicemistrz Europy zgodził się ze słowami szkoleniowca polskiej kadry, który po ostatnim gwizdku sędziego przyznał, że triumf 3:2 nad Persami jest bardziej wartościowy niż pewna wiktoria 3:0.
- Mogliśmy wygrać 3:0 lub 3:1, ale taki spacerek nie dałby tak wiele zespołowi jak wygranie pojedynku 3:2 i to po takim zaciętym tie-breaku. Taki rezultat w takich okolicznościach jeszcze bardziej scementuje tą grupę - zapewnił rozmówca WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Ignaczak: Wyciągnęliśmy pomocną dłoń do Irańczyków (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Kolejnym rywalem Michała Kubiaka i jego kolegów będą Argentyńczycy. Drużyna z Ameryki Południowej wyrosła na jednego z dwóch najpoważniejszych rywali Polaków do triumfu w grupie B. - Mecz z Albicelestes i później starcie z Rosją będą dla nas najtrudniejsze i kluczowe - przyznał Jarosz, dodając: - Jestem zaskoczony postawą Argentyńczyków. Co prawda nieźle prezentowali się już przed igrzyskami, ale teraz w stosunku do tamtej dyspozycji uczynili jeden krok do przodu. W starciach z Iranem i Rosją zawodnicy trenera Velasco potrafili przeciwstawić się sile ofensywnej rywali, co jest sporym wyzwaniem.
Planowo spotkanie reprezentacji Polski z Argentyną ma rozpocząć się o 20:00 czasu polskiego.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)