Rio 2016. Amerykanie po meczu: Australijczycy grali trochę nieczysto

Koszykarze Australii, tak jak można było się spodziewać, postawili w środę trudne warunki faworyzowanym Amerykanom. Skrzydłowy USA Paul George zarzucił graczom z Antypodów nieczystą grę.

Maciej Kwiatkowski
Maciej Kwiatkowski
Matthew Dellavedova zdążył już zasłynąć z zagrań na pograniczu przepisów AFP / Matthew Dellavedova zdążył już zasłynąć z zagrań na pograniczu przepisów

- Spodziewaliśmy się tego, że dadzą z siebie wszystko co najlepsze. Mecz na początku wyrwał nam się spod kontroli, bo oni grali bardzo fizycznie. Wiedzieliśmy, że to się stanie. Ten zespół ma tendencję do grania w trochę nieczysty sposób - powiedział Paul George, który przed meczem z Australią zastąpił w pierwszej piątce reprezentacji USA nieskutecznego Klay'a Thompsona (3/19 z gry w Rio).

Sędziowie rozdali w tym meczu tylko jeden faul techniczny. Otrzymał go właśnie skrzydłowy Indiana Pacers, który na początku pierwszej kwarty wdał się w małą sprzeczkę z Matthew Dellavedovą. Obaj walczyli o piłkę i "Delly" wypchnął George'a za linię końcową, a ten wleciał w siedzących obok boiska fotoreporterów. Sędziowie orzekli jednak, że faul popełnił George, który zdenerwowany domagał się od arbitrów zmiany decyzji.

Po przerwie Andrew Bogut niemal staranował kozłującego za połową przy linii bocznej Kyrie'ego Irvinga, ale sędziowie nie ukarali australijskiego centra przewinieniem technicznym.

- Musieliśmy z biegiem meczu zacząć grać bardziej fizycznie. To, co zrobili Australijczycy, próbując wytrącić nas z równowagi, to jedyny sposób, żebyśmy przestali czuć się na boisku komfortowo - dodał George.

Amerykanie pokonali Australię 98:88 dzięki 31 punktom Carmelo Anthony'ego. On i Kyrie Irving rzucili 26 z 28 punktów zdobytych przez Amerykanów w czwartej, decydującej kwarcie. Do przerwy przegrywali (49:54), co zdarzyło im się po raz pierwszy od 2004 roku. Koszykarze USA nie przegrali meczu od 2006 roku. Passa zwycięstw liczy już 71 spotkań.

W nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu rywalem USA będzie reprezentacja Serbii. Początek meczu o północy. Australijczykom w grupie "A" pozostały już tylko pojedynki z outsiderami Wenezuelą i Chinami.

ZOBACZ WIDEO Jerzy Śliwiński: Ta sprawa skończy się w sądzie (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×