Rio 2016. Robert Harting typuje Piotra Małachowskiego do złota. "Zasługuje na to"

PAP / Adam Warżawa
PAP / Adam Warżawa

- Piotr Małachowski zasługuje na zwycięstwo w Rio. To jest jego czas. Uważam, że zdobędzie złoto - powiedział wciąż aktualny mistrz olimpijski w rzucie dyskiem, Robert Harting.

Wielki rywal Małachowskiego nie zdołał zakwalifikować się do dwunastoosobowego finału rzutu dyskiem. Zmagający się od długiego czasu z kontuzjami zawodnik zajął w eliminacjach 15. pozycję (wynik 62,21). Także i tym razem przegrał z problemami zdrowotnymi.

- W dniu eliminacji obudziłem się z silnym bólem pleców. Nie byłem nawet w stanie iść na stołówkę. Doprowadzenie mnie do porządku zajęło kilka godzin. Przyjąłem kilka zastrzyków, starałem się zrelaksować, i być może za bardzo się zrelaksowałem. Nie byłem w stanie rozpędzić się w kole i nadać dyskowi szybkości. A kiedy dysk nie leci szybko, nie ma szansy na daleki rzut - mówił Harting w rozmowie z grupką polskich dziennikarzy. - Ostatnie lata to dla mnie pasmo kontuzji. Kilka razy wracałem, ale każdy z tych powrotów kosztował mnie dużo sił - dodał.

Najbardziej utytułowany dyskobol ostatnich lat (złote medale na trzech kolejnych mistrzostwach świata, złoto IO 2012) życzy teraz Małachowskiemu wszystkiego najlepszego. - Piotr zasługuje na zwycięstwo. On jest sporą częścią mojego życia. Rywalizujemy już od wielu lat i zawsze powtarzam, że moja kariera należy także do niego. Teraz jest jego czas. Oby zdołał utrzymać taki poziom, jaki prezentował w tym roku i obronił pozycję zawodnika numer 1 na świecie. Trzymam kciuki za jego dobry występ, uważam, że jest faworytem do złota. Poza nim widzę na podium Philipa Milanova i mojego brata Christopha. Christoph zawsze rzuca dobrze, kiedy ze mną jest źle, oby i tym razem tak było - powiedział pochodzący z Chociebuża 32-latek.

Harting nie był jedynym znanym miotaczem, któremu nie udało się przebrnąć przez kwalifikacje. Przepadli w nich między innymi Australijczyk Benn Harradine, srebrny medalista sprzed czterech lat Ehsan Hadadi z Iranu, Hiszpan Frank Casanas czy nasz Robert Urbanek. - Słaby wynik Roberta to dla mnie trochę zaskoczenie. On jest w stanie rzucać w okolicach 66 metrów, a z takim wynikiem mógłby liczyć na brązowy medal. Może się spotkamy, wymienimy spostrzeżeniami i wzajemnie podniesiemy na duchu - stwierdził niemiecki lekkoatleta.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": twarze Rio de Janeiro (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Wobec niepowodzenia Hartinga obowiązek zdobywania złotych medali dla Niemiec w lekkoatletyce spada na innych zawodników. Kto z nich ma zdaniem utytułowanego dyskobola największe szanse na triumf?

- Mamy wielu lekkoatletów z szansami na medal, ale brakuje pewnych faworytów do złota. W pchnięciu kulą są David Storl i Christina Schwanitz, w skoku wzwyż Raphael Holzdeppe, a w rzucie dyskiem kobiet Nadine Mueller. Ta drobna dziewczyna, Gesa Krause, zawsze dobrze sobie radzi w biegu na 3000 metrów z przeszkodami. Dla Betty Heidler pokonanie Anity Włodarczyk w rzucie młotem to zadanie praktycznie niemożliwe. Polka jest zdecydowaną faworytką do złota - podkreślił mistrz olimpijski w rzucie dyskiem z Londynu.

W konkursie w Rio do złota Robert Harting wytypował Piotr Małachowski, do srebra Phillipa Milanova, a brązowy medal przypisał swojemu młodszemu bratu.

Grzegorz Wojnarowski z Rio de Janeiro

Komentarze (0)