Juan Martin del Potro powoli odbudowywał swoją formę po poważnych problemach z nadgarstkiem, które wyłączyły go z rywalizacji na niemal dwa pełne sezony, i wielokrotnie powtarzał, że wielkie rezultaty przyjdą w swoim czasie. Argentyńczyk z pewnością nie przypuszczał, że już w Rio.
- Rozmyślałem już o grillu, który miałem zorganizować w Tandil - powiedział del Potro. - Jednak z biegiem dni zdawałem sobie sprawę, że mogę dokonać wielkich rzeczy. Teraz na mojej drodze stoi bardzo zmotywowany Rafa [Nadal], który jest faworytem do awansu do finału i zdobycia medalu. Jestem bardzo zadowolony z mojego osiągnięcia i dam z siebie maksimum, aby być jak najbardziej konkurencyjnym.
Del Potro za każdym razem podkreśla, jak wielkie wsparcie otrzymuje od zgromadzonych na trybunach ludzi.
- Nie mogę w to wszystko uwierzyć. Publiczność za każdym razem doprowadza mnie do łez. Płaczę każdej nocy. Ten turniej jest wyjątkowy, a wszystkie mecze są dla mnie jak finał. Daje z siebie bardzo dużo w każdym pojedynczym punkcie. Publiczność mnie wspiera i pomaga mi, abym nigdy się nie poddawał i dążył do zwycięstwa - dodał.
W sobotę po przeciwnej stronie siatki stanie dwóch tenisistów, którzy zmagali się z kontuzją nadgarstka. Del Potro pauzował niemal dwa całe sezony, natomiast Nadal wrócił do rywalizacji po ponad dwóch miesiącach.
ZOBACZ WIDEO Oskar Kaczmarczyk przedstawia reprezentację Rosji