Rio 2016: godne pożegnanie Antonelli Del Core

Materiały prasowe / FIVB
Materiały prasowe / FIVB

Łzy radości, owacje i... rzucanie butami. Tak słynna włoska przyjmująca, kończąca swoją długą karierę sportową, żegnała się z kibicami siatkarskiej kadry Włoch.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Włoch kobiet nie będzie wspominała igrzysk Rio 2016 najlepiej. Co prawda skończyła ona fazę grupową turnieju wysokim zwycięstwem nad Portoryko (3:0), ale wcześniejsze wyraźne porażki sprawiły, że Azzurre zabraknie w pucharowej fazie olimpijskich zmagań po raz pierwszy od szesnastu lat. Na rozliczenia po kadencji żegnającego się z reprezentacją Marco Bonitty jeszcze przyjdzie czas, natomiast czekać nie mogła Antonella del Core, kończąca swoją przygodę z siatkówką po 19 latach.

Po zwycięstwie nad Portorykankami niemal cała kadra Włoszek (poza Eleonorą Lo Bianco, nieobecną w składzie meczowym z powodu przeziębienia) czyniła honory swojej pani kapitan. Każda z koleżanek włoskiej weteranki miała na ramieniu wymalowany tatuaż "Dziękujemy, pani kapitan #15". Nie zabrakło szpaleru na cześć 36-latki, podrzucania jej w górę, wzajemnych uścisków, ostatniego pozowania fotografom, a nawet rzucania butów i nakolanników przez Del Core w stronę widowni. Na Twitterze szybko pojawiły się zdjęcia szczęśliwej Brazylijki, która złapała i zachowała buty włoskiej gwiazdy na pamiątkę.

Del Core kończyła swoją bogatą karierę klubową tuż po Final Four Ligi Mistrzyń i nieudanym występie swojego Dynama Kazań w turnieju rozgrywanym w Montichiari. Jedno potknięcie nie przekreśla olbrzymiego dorobku "Anto", która aż cztery razy zdobywała złoto kobiecej LM i święciła triumfy we Włoszech w Turcji i Rosji. Ze swoją kadrą przyjmująca wygrywała już od czasów juniorskich (mistrzostwa Europy z 1998 roku), a jej ogromną zasługą były medale Azzurre w Pucharze Świata (złoto z 2007 i 2011 roku), World Grand Prix (srebro w 2004 i 2005, brąz w 2006 i 2010 roku), oraz czempionacie Starego Kontynentu (złoto w 2007 i 2009, srebro w 2005 roku).

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Ze Szwedami bardzo się męczyliśmy (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)