W spotkaniu, którego stawką było drugie miejsce w grupie dla Polaków, Biało-Czerwoni bez najmniejszych problemów uporali się z nastolatkami z Kuby. Na pytanie, czy był to najłatwiejszy mecz naszej drużyny w fazie grupowej, Michał Kubiak odparł, że chyba tak. - Gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Wygraliśmy 3:0, tak jak miało być, i zaoszczędziliśmy dużo energii przed ćwierćfinałem - powiedział.
Spotkanie bez historii z Kubańczykami nie będzie zaprzątać głowy polskich siatkarzy. Myślami nasi zawodnicy są już przy ćwierćfinale, w którym zmierzą się z USA.
- To jest najważniejszy mecz w karierach wszystkich chłopaków, którzy są tutaj. Podejdziemy do niego bardzo zmotywowani, ale będziemy wiedzieli, co trzeba robić na boisku i będziemy to kontrolować. Trzeba wyjść na boisko i zagrać dobrą siatkówkę. Jak zagramy dobrą siatkówkę to wygramy ze wszystkimi, którzy tutaj są. Nie mam żadnych preferencji. Po prostu chcę wyjść, zagrać dobry mecz, wygrać i pójść do McDonaldsa, bo już nie mogę patrzeć na jedzenie w wiosce. Na razie tam nie chodzę, bo nie chce mi się stać godzinę w kolejce - zdradził Kubiak.
28-letni siatkarz, który od przyszłego sezonu będzie występował w japońskim klubie Panasonic Panthers zapewnił, że w polskim zespole panuje spokój, a zawodnicy czują się mocni i są pewni siebie. - Dobrze graliśmy w fazie grupowej, mimo tego, że przegraliśmy mecz na styku z Rosją. Ale to jest historia. Znamy swoją wartość, wiemy, że gramy dobrą siatkówkę i pokażemy to na pewno w ćwierćfinale - zapowiedział Michał Kubiak.
Ćwierćfinałowym rywalem Polaków będzie USA.
Grzegorz Wojnarowski z Rio de Janeiro
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": jak zmieniły się brazylijskie fawele?
[color=black] (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
[/color]
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)