Ostatnie sekundy ćwierćfinału pomiędzy Hiszpankami i Turczynkami na pewno na długo pozostanie w pamięci tak jednych, jak i drugich.
Reprezentantki Turcji w ciągu ostatnich piętnastu sekund spotkania przeszły drogą z nieba do piekła. Przy stanie 62:60 udało im się bowiem przechwycić piłkę z rąk rywalek i wyprowadzić skuteczną akcję. Birsel Vardarli Demirmen znakomicie obsłużyła Larę Sanders, a ta spod samego kosza wydawało się doprowadziła do dogrywki.
Wydawało się, bowiem Hiszpankom pozostało pięć sekund, a piłkę w swoje ręce wzięła Anna Cruz. Ta pomknęła z indywidualną akcją przez całe boisko i oddała, jak się później okazało, najważniejszy rzut tego meczu. Piłka wpadła do kosza, a euforii nie było końca. Sędziowie sprawdzili jeszcze na monitorze czy wszystko było w czasie i po chwili zaliczyli punkty, które Hiszpankom dały półfinał olimpijski i euforię radości, a Turczynkom smutek i łzy.
Warto dodać, że jeszcze na niecałe cztery minut przed końcem triumfatorki tego meczu były w bardzo złej sytuacji, bowiem przegrywały 60:52. W końcówce szalała jednak Cruz, która od tego momentu zdobyła 6 punktów.
W całym spotkaniu filigranowa rzucająca wywalczyła 14 oczek będąc najskuteczniejszą w swoim zespole. Po drugiej stronie 22 punkty i 10 zbiórek uzyskała Sanders.
Rywalkami Hiszpanek w meczu półfinałowym będą Serbki, które w pierwszym ćwierćfinale okazały się niespodziewanie lepsze od Australijek, wygrywając również różnicą dwóch punktów.
Hiszpania - Turcja 64:62 (12:17, 17:8, 13:22, 22:15)
(Cruz 14, Nicholls 12, Dominguez 10, Ndour 10 - Sanders 22, Yilmaz 13)
ZOBACZ WIDEO Hiszpania - Turcja (K): rzut równo z syreną na wagę awansu
{"id":"","title":""}