Brązowa medalistka z Pekinu, Agnieszka Wieszczek-Kordus, rozpoczęła igrzyska od starcia z Turczynką Buse Tosun. Polka wygrywała już z rywalką w turnieju kwalifikacyjnym i była uznawana za faworytkę.
Tymczasem to zawodniczka znad Cieśniny Bosfor rozdawała karty. Już w pierwszej minucie wykonała akcję za dwa punkty. Kontrolowała przebieg walki i nie dopuściła Wieszczek-Kordus do przejęcia inicjatywy. Pod koniec trzeciej minuty Tosun dopięła swego. Położyła Polkę na łopatki i wygrała przez tzw. "tusz".
Reprezentantka Polski ma jeszcze szansę na walkę w repasażach. Warunkiem jest jednak dobry wynik Turczynki. Gdyby pogromczyni Wieszczek-Kordus awansowała do rundy finałowej, to nasza zapaśniczka dostałaby drugą szansę. W innym razie odpadnie z turnieju.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": fawele - ciemna karta Brazylii (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Teraz jest Rio...