Rio 2016. Karol Kłos: O medalu będę marzył przez kolejne cztery lata

Reprezentacja Polski ponownie zatrzymała się na fazie ćwierćfinałowej w siatkarskim turnieju olimpijskim. - Dałem maksa, przegrałem - napisał Karol Kłos.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
PAP/EPA

Karol Kłos w turnieju olimpijskim był podstawowym środkowym. Dopiero kilka dni po ćwierćfinałowej porażce z USA podzielił się swoimi refleksjami na temat występu w igrzyskach.

Miałem ostatnio trochę czasu na przemyślenia. Myślę, że to dobry moment, by się tym z Wami podzielić. I zamknąć pewien rozdział. Przyjechałem na IO zdobyć medal, to było moje marzenie, marzeniem był też sam przyjazd. Poświęciłem wiele by się tu znaleźć. Pracowałem na to całe życie. Na Igrzyskach nie ma faworytów.. Przekonało się o tym wiele gwiazd. Medal? Marzyłem, marzę i będę o nim marzył przez kolejne 4 lata. Może nie będę miał okazji pojawić się w Tokio w 2020 roku. Ten turniej nauczył mnie wiele. Przeżyłem piękne chwile, ale przeżyłem też najbardziej bolesną porażkę w swoim życiu. Obiecuję, że nie będę płakał, za wiele razy płakałem w swoim życiu. Dałem maksa, przegrałem. Cieszę się, że mogłem tu być, że Rio nauczyło mnie, że medal nie zawsze jest najważniejszy. Jestem szczęśliwym człowiekiem! Na końcu dziękuję Wam, że z nami byliście! Że przeżywaliście to wszystko z nami, a może jeszcze mocniej od nas! Pozdrawiam ostatni raz z wioski! do zobaczenia w Polsce, do zobaczenia w Bełchatowie Życzę Wam wszystkim tego co przeżyłem! Szacunek jeżeli doczytaliście do końca..

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika @karolklos

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": stolica karnawału (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×