Rio 2016. Powtórzyć Montreal z 1976 roku. Polacy wśród faworytów turnieju olimpijskiego siatkarzy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W 1976 roku dwa lata po wywalczeniu mistrzostwa świata podopieczni Huberta Wagnera sięgnęli po złoto na IO w Montrealu. W Rio de Janeiro Polacy mają realną szansę, by wzorem poprzedników, jako aktualni mistrzowie globu, powtórzyć taki scenariusz.

1
/ 5

[tag=7649]

[/tag]O siatkarzach, którzy na IO w Montrealu stanowili trzon złotej kadry - m. in. Tomaszu Wójtowiczu i Ryszardzie Bosku, pamięta się do dziś. Nie mogą zatem dziwić słowa Michała Kubiaka, że to właśnie medal w turnieju olimpijskim może odmienić sportowe życie wszystkich podopiecznych Stephana Antigi.

Po zwycięskich mistrzostwach świata, mimo sporych ubytków kadrowych (odejście Mariusza Wlazłego, Michała Winiarskiego, Pawła Zagumnego i Krzysztofa Ignaczaka), Biało-Czerwoni nadal pozostają w ścisłym gronie faworytów do końcowego triumfu na IO. Nie zmienia tego nawet nieudana Liga Światowa 2016, gdzie Polacy, mimo Final Six w Krakowie, nie awansowali do półfinału. W związku z wywalczeniem kwalifikacji na igrzyska dopiero w czerwcu bieżącego roku, trenera Antiga poświęcił popularną "światówkę" na krótki odpoczynek dla podstawowych graczy, a potem na ciężkie, siłowe treningi przed najważniejszymi zawodami czterolecia.

Forma, według zapewnień sztabu szkoleniowego, ma przyjść właśnie na igrzyska olimpijskie. Jeśli tak rzeczywiście będzie, rywale muszą obawiać się Biało-Czerwonych. Poprzedni sezon i czerwcowy turniej kwalifikacyjny w Tokio pokazały, że mimo sporych zmian nasi reprezentanci nadal potrafią grać skuteczną i bardzo niewygodną dla rywali siatkówkę. Co prawda w Pucharze Świata i styczniowym turnieju kwalifikacyjnym w Berlinie nasi reprezentanci nie postawili przysłowiowej kropki nad i, ale bogatszym o tamte doświadczenia Polakom, tym razem w decydujących meczach nie powinna już zadrżeć ręka.

Rywale Polaków w grupie: Egipt, Kuba, Argentyna, Rosja, Iran

Oprócz Biało-Czerwonych w Rio de Janeiro można wskazać jeszcze cztery inne drużyny, które swoją grą w ostatnich sezonach udowodniły, że w Brazylii walczyć będą o złoty krążek. Zapraszamy na kolejne slajdy, by poznać pozostałych faworytów, a tym samym największych rywali podopiecznych Stephana Antigi. 

2
/ 5

Oprócz Polski trudno wyobrazić sobie lepsze miejsce do rozegrania turnieju olimpijskiego niż Brazylia. Podobnie jak nad Wisłą również w kraju kawy kibice żyją siatkówką na co dzień. Hale podczas meczów reprezentacyjnych wypełnione są do ostatniego miejsca. Czy jednak żywiołowy doping kibiców tym razem będzie atutem Canarinhos? Miejscowi zapewne nie wyobrażają sobie innego scenariusza niż złoty medal dla podopiecznych Bernardo Rezende, co może jednak splątać nogi samym zawodnikom.

Brazylijczycy są jednymi z głównych faworytów do końcowego triumfu, ale opróćz presji także historia dwóch wcześniejszych finałów igrzysk nie przemawia za gospodarzami zmagań w Rio de Janeiro. W Pekinie drużyna z Ameryki Południowej przegrał finał z USA, a cztery lata później w decydującym pojedynku była słabsza od Rosji, mimo prowadzenia 2:0 w setach. Zawodnicy trenera Rezende oduczyli się wygrywać finałów, bowiem w 2014 roku przegrali bój o złoto mistrzostw świata z Polską, a kilkanaście dni temu nie sprostali Serbii w starciu o triumf w Lidze Światowej 2016.

Mimo niekorzystnych rozstrzygnięć w ostatnich finałach, Canarinhos nadal dysponują jednak dużą siłą ofensywną, zarówno w ataku jak i polu zagrywki. Jeśli tylko będą potrafili poradzić sobie z presją, zwłaszcza w decydujących starciach, mają realne podstawy ku temu by marzyć o wiktorii przed własną publicznością.

Rywale Brazylijczyków w grupie: Kanada, Francja, Włochy, USA, Tunezja

3
/ 5

Po świetnym sezonie 2015 siatkarzom reprezentacji Francji zaczęto już niemal wieszać złote medale igrzysk olimpijskich na szyi. Podopieczni Laurenta Tillie poszli za ciosem po czwartym miejscu na mistrzostwach świata i rok później nie mieli już sobie równych. Najpierw w wielkim stylu sięgnęli po triumf w Lidze Światowej, a później zdobyłi tytuł mistrzów Europy.

Rysa na idealnym wizerunku pojawiła się jednak w styczniu 2016 roku. Wówczas Trójkolorowi podczas europejskich kwalifikacji do IO przegrali w Berlinie finał z Rosją i o bilety do Rio de Janeiro musieli powalczyć na przełomie maja i czerwca w Tokio. Co prawda w Japonii Francuzi wywalczyli awans do turnieju olimpijskiego, ale ich gra już tak nie zachwycała jak jeszcze kilka miesięcy wcześniej.

W Lidze Światowej 2016 drużyna znad Sekwany zdobyła brązowy medal. W całym turnieju największą bolączką francuskiego zespołu były duże przestoje. Jeden z nich spowodował, że w półfinale LŚ z Brazylią zawodnicy trenera Tillie od stanu 16:10 stracili dziesięć punktów z rzędu. Chcąc myśleć o złocie na IO w Rio, Antonin Rouzier i jego koledzy na straty tylu punktów w jednym ustawieniu nie mogą sobie pozwolić. Jeśli Francuzi wyeliminują ten mankament, a w formie będzie, grający ostatnio w kratkę, Earvin Ngapeth, wówczas mogą nawiązać do świetnego sezonu 2015 i stanąć w Brazylii na najwyższym stopniu podium.

Rywale Francuzów w grupie: Brazylia, Włochy, USA, Kanada, Tunezja

4
/ 5

Gdy przychodzi czas igrzysk olimpijskich, w gronie ścisłych kandydatów do złota w turnieju siatkarzy nie może zabraknąć reprezentacji USA. Podopieczni Johna Sperawa zachwiali jednak swoją pewnością siebie w Final Six Ligi Światowej 2016. Przed rozpoczęciem turnieju finałowego Amerykanie obok Brazylijczyków i Serbów byli wymieniani jako główni faworyci do końcowego zwycięstwa. Tymczasem mistrzowie olimpijscy z Pekinu przegrali dwa spotkania w fazie grupowej i nie zagrali nawet w półfinale.

Biorąc pod uwagę grę Williama Priddy'ego i jego kolegów w sezonie 2015, taki wynik w Tauron Arenie Kraków to spore zaskoczenie. Amerykanie wraz z Włochami jako pierwsi, obok pewnych udziału gospodarzy, wywalczyli awans do turnieju olimpijskiego, dzięki wygraniu Pucharu Świata. Matthew Anderson, Taylor Sander czy Aaron Russell swoją postawą w ofensywie siali postrach po drugiej stronie siatki.

W Lidze Światowej 2016 wymienieni skrzydłowi już tak nie błyszczeli, co od razu znalazło swoje odzwierciedlenie w wyniku. Jeśli jednak cała trójka wróci do formy z 2015 roku, wówczas drużyna z USA znów będzie groźna dla najlepszych i włączy się do walki o złoto w Rio de Janeiro.

Rywale USA w fazie grupowej: Brazylia, Włochy, Francja, Kanada, Tunezja

5
/ 5

Po mistrzostwach świata w 2014 roku Rosjanie byli znów zlepkiem indywidualności, który nie przypominał zespołu. W kraju brak awansu do półfinału, co zrozumiałe, odebrano jako porażkę. Z rolą szkoleniowca pożegnał się Andriej Woronkow, a jego miejsce ponownie zajął Władimir Alekno. Powrót trenera Zenitu Kazań do roli selekcjonera reprezentacji Rosji mógł oznaczać tylko jedno - naszych wschodnich sąsiadów znów należało włączyć do grona faworytów igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

Rzeczywiście utytułowany i bardzo charyzmatyczny szkoleniowiec odzyskał blask Sbornej. Co prawda jeszcze z Pucharu Świata w 2015 roku mistrzowie olimpijscy z Londynu nie wywalczyli kwalifikacji do kolejnych igrzysk, ale już w styczniowym turnieju europejskim, dość niespodziewanie, wygrali z Francją w finale i zapewnili sobie bilety do Rio.

- Jeszcze pół roku temu Rosjan zaliczyłbym do grona głównych faworytów igrzysk, ale teraz mam ku temu poważne wątpliwości - stwierdził w rozmowie z WP SportoweFakty Ireneusz Mazur, dodając: - Zawirowania w okół afery dopingowej mogą mieć wpływ na grę zawodników trenera Alekny w Brazylii. Trudno nie zgodzić się ze słowami byłego szkoleniowca reprezentacji Polski juniorów. Pod względem potencjału, Rosjan zdecydowanie stać na obronę tytułu. Czy jednak afera dopingowa nie rozbije zespołu, który w dwa lata odbudował Władimir Alekno? Odpowiedź poznamy już za kilka dni.

Rywale Rosji w fazie grupowej: Polska, Egipt, Iran, Argentyna, Kuba

ZOBACZ WIDEO Rio pełne gwiazd, ale... w wiosce wszyscy równi (źródło TVP)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)