W tym artykule dowiesz się o:
Cóż to był za mecz, cóż to był za występ polskich szczypiornistów! Biało-Czerwoni po kapitalnej grze pokonali faworyzowanych Chorwatów i pewnym krokiem weszli do półfinału igrzysk olimpijskich w Rio. Dla polskiego sportu drużynowego to pierwszy półfinał od 24 lat. Dla szczypiorniaka - pierwszy od 40 lat i Montrealu 1976.
Prób awansu do półfinału igrzysk było w ostatnich latach kilka. Od 1992 roku i sukcesu polskich piłkarzy nożnych na turnieju w Barcelonie (zdobyli wtedy srebro) sztuka ta nie udała się siatkarzom, koszykarkom, hokeistom i siatkarkom. Próbowali też szczypiorniści, ale w Pekinie w 2008 roku polegli w ćwierćfinale z Islandią. W nocy ze środy na czwartek przełamali jednak 24-letnią niemoc i wkrótce zagrają o finał z Danią.
Przypominamy wcześniejsze występy naszych drużyn na igrzyskach od 1996 roku w Atlancie.
Atlanta 1996
Na igrzyska w Atlancie w 1996 roku polecieli wyłącznie siatkarze. Kadra występ zakończyła na fazie grupowej i swoich poczynań nie mogła zaliczyć do udanych. W pięciu meczach zespół Wiktora Kreboka ugrał w sumie jeden set, aż cztery razy przegrywając 0:3. Polacy ulegli Stanom Zjednoczonym (0:3), Kubie (0:3), Brazylii (0:3), Bułgarii (0:3) i Argentynie (1:3). Turniej zakończyli na 11. miejscu, wspólnie z Tunezją. Po igrzyskach z pracy z kadrą zrezygnował Krebok.
Sydney 2000
Cztery lata później do Sydney siatkarze już nie polecieli. Honoru polskich drużyn broniły koszykarki - ówczesne mistrzynie Europy, oraz męska drużyna hokeja na trawie.
Pierwsze po wygranych nad Nową Zelandią, Koreą Południową i Kubą oraz porażkach z Rosjankami i Amerykankami awansowały do ćwierćfinału z czwartego miejsca w grupie. Biało-Czerwone nie miały jednak szczęścia i w meczu o półfinał zmierzyć miały się z gospodyniami turnieju, Australijkami. Ostatecznie poległy 48:76, a Australijki zdobyły później srebro. Polki - m.in. z Krystyną Szymańską-Lara i ś.p. Małgorzatą Dydek w składzie zajęły ósmą pozycję.
Hokeiści z kolei awans na igrzyska zawdzięczali srebrnemu medalowi rozegranych w 1999 roku mistrzostw Europy. Polacy trafili do grupy B, gdzie zagrali z Australią, Hiszpanią, Argentyną, Koreą Południową i Indiami. Bilans - wygrana, dwa remisy i dwie porażki nie pozwolił im na awans do ćwierćfinału. Ostatecznie zajęli 12. miejsce, na koniec przegrywając jeszcze z Kanadą i Malezją.
Ateny 2004
W Atenach polski sport drużynowy reprezentowali jedynie siatkarze. Turniej rozpoczęli kapitalnie, w pierwszym meczu w wielkim stylu rozbijając Serbię i Czarnogórę 3:0. Później było jednak zdecydowanie gorzej - porażki z Grecją (1:3) i Francją (0:3) oraz zwycięstwa nad Tunezją (3:1) i Argentyną (3:2) sprawiły, że w ćwierćfinale los skojarzył Biało-Czerwonych z wielką Brazylią. Skończyło się na porażce 0:3 i setach przegranych kolejno do 22, 25 i 18.
Pekin 2008
Wielki nadzieje wiązano z występem polskich drużyn na igrzyskach w Pekinie w 2008 roku. Nie można się było jednak temu dziwić - niecałe dwa lata wcześniej nasi siatkarze wywalczyli w Japonii wicemistrzostwo świata, a piłkarze ręczni półtora roku przed igrzyskami zdobyli srebro mistrzostw świata w Niemczech. Tym dwóm drużynom wróżono medal. Do Pekinu poleciały też nasze siatkarki, mistrzynie Europy z 2003 i 2005 roku.
Występy wszystkich trzech drużyn zakończyły się klapą. Siatkarki rywalizację zakończyły już w grupie, przegrywając z Kubą (1:3), Chinami (1:3), Japonią (2:3) i USA (2:3), jedyne zwycięstwo odnosząc nad Wenezuelą (3:0).
Siatkarze i szczypiorniści pewnie awansowali z kolei do ćwierćfinałów. Pierwsi w grupie przegrali tylko z Brazylią, drudzy - z Hiszpanią. Ich mecze o miejsce w półfinale zapamiętane zostały później jako "czarny środa 20 sierpnia". Siatkarska drużyna Raula Lozano po niezwykle emocjonującym spotkaniu uległa Włochom 2:3, w tie breaku przegrywając 15:17. Szczypiorniści - zdecydowany faworyt meczu z Islandią - polegli natomiast 30:32. To był koszmar.
Londyn 2012
Złych demonów nie udało się przegonić też w Londynie, choć tam polegać mogliśmy tylko na siatkarzach. Ci na igrzyska pojechali tuż po triumfie w Lidze Światowej, w związku z czym nadzieje na olimpijski medal były uzasadnione.
W fazie grupowej Polacy zaczęli od zwycięstwa 3:1 nad Włochami. W kolejnych seriach gier przyszły porażka z Bułgarią (1:3), triumfy nad Argentyną (3:0) i Wielką Brytanią (3:0) oraz sensacyjna klęska z Australią (1:3). Ta ostatnia sprawiła, że w ćwierćfinale naszym rywalem zostali Rosjanie. Skończyło się na 0:3 i przedwczesnym powrocie do kraju. Sborna z Londynu wyjechała natomiast ze złotem.
Rio 2016
W Rio po występach siatkarzy również oczekiwano sporo. Forma zawodników Stephana Antigi wydawała się rosnąć z każdym kolejnym meczem. Zaczęło się od pewnego zwycięstwa nad Egiptem (3:0) i wygranego horroru z Iranem (3:2). Szybki triumf nad Argentyną (3:0) zapewnił nam awans do ćwierćfinału w dobrych nastrojów, których nie popsuła porażka z Rosją (2:3). Na koniec fazy grupowej przyszła natomiast wygrana nad Kubą (3:0).
O wszystkim znów decydować miał jednak ćwierćfinał. W nim Polacy zmierzyli się z Amerykanami i niestety, po raz czwarty z rzędu na igrzyskach, przegrali.
Po szczypiornistach, którzy swój mecz z Chorwacją rozgrywali niecałe pięć godzin po występie siatkarzy, nie oczekiwano wiele. Kadra w fazie grupowej zawodziła na całej linii, ale w najważniejszym meczu turnieju zagrała jak z nut. Zasłużony awans do półfinału ponownie rozbudził nadzieję w narodzie. Na co jeszcze stać będzie ręcznych?