W tym artykule dowiesz się o:
Mistrzowie świata z 2014 roku nie zdołali awansować nawet do półfinału turnieju w Rio de Janeiro. To kolejny nieudany występ Biało-Czerwonych na igrzyskach olimpijskich. W Londynie nasza drużyna również spisała się znacznie poniżej oczekiwań. Tymczasem apetyty były ogromne. Zespół Stephane'a Antigi miał w Brazylii walczyć o medal, a odpadł w ćwierćfinale po kiepskim spotkaniu z Amerykanami.
Wydawać by się mogło, że w tej dyscyplinie jesteśmy całkiem mocni. W końcu na mistrzostwach Europy czy świata nasi reprezentanci zdobywają medale i potwierdzają swoje umiejętności. W Rio de Janeiro była - mówiąc wprost - katastrofa. Aż ciężko wytłumaczyć, jak to się stało, że wszyscy nasi reprezentanci byli w tak kiepskiej formie. Żaden Polak nie zameldował się choćby w finale.
W składzie na igrzyska w Rio de Janeiro mieliśmy medalistów mistrzostw świata. Były zatem spore nadzieje na medal w żeglarstwie, zwłaszcza że przez długi czas wysoką lokatę w regatach olimpijskich zajmował Piotr Myszka. Nic z tego. Ostatecznie wylądował on za podium, a żaden inny z naszych reprezentantów nie sprawił niespodzianki. Zanotowaliśmy zatem spory regres, bo w Londynie żeglarze wywalczyli dwa brązowe krążki.
Gdybyśmy chcieli być uszczypliwi, to napisalibyśmy, że w tej dyscyplinie wynik był pozytywny. Niestety, nam nie jest do żartów. W podnoszeniu ciężarów również liczyliśmy na dobre występy Biało-Czerwonych. Nie brakowało medalowych aspiracji, ale aż trzech Polaków zostało przyłapanych na dopingu. W tym gronie był Adrian Zieliński, mistrz olimpijski z Londynu. Nasze szanse na krążek drastycznie spadły i ostatecznie sztangiści wrócili z niczym.
We wszystkich występach na igrzyskach olimpijskich w tej dyscyplinie sportu zdobyliśmy 22 medale. Całkiem sporo. Niestety, w Rio de Janeiro tego dorobku nie zdołaliśmy powiększyć. W naszej ekipie nie było wprawdzie murowanych faworytów do medalu, ale nie zmienia to faktu, że nie poszło nam najlepiej. Biało-Czerwoni szybko byli eliminowani z rywalizacji.
W Rio w tej dyscyplinie wystąpiło pięciu Polaków. Nie jest to może liczna kadra, ale w tym gronie była Sylwia Bogacka, czyli srebrna medalistka z Londynu. Niestety, nie udało jej się ponownie stanąć na podium igrzysk, a pozostali nasi zawodnicy i zawodniczki nie byli nawet blisko ścisłej czołówki. Najlepiej spisała się Aleksandra Jarmolińska, która zajęła... 12. miejsce.
Niewiele zabrakło, żeby w sportach walki był dramat. Honor uratowała Monika Michalik, która zdobyła brąz w zapasach. Tyle że to nie zasłania w pełni serii niepowodzeń naszych reprezentantów. Tomasz Jabłoński, który zapowiadał walkę o medal w boksie, odpadł już w pierwszej rundzie. Inni Polacy również spisywali się poniżej oczekiwań. Tymczasem niegdyś te dyscypliny były naszą mocną stroną. Dość powiedzieć, że w historii występów na igrzyskach zdobyliśmy w boksie i zapasach razem aż 68 medali.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": stolica karnawału (źródło TVP)
{"id":"","title":"","signature":""}