Mimo brawurowej ucieczki, Rafał Majka nie zdołał dojechać na pierwszym miejscu na metę olimpijskiego wyścigu Elity. W samej końcówce dogonili go Greg van Avermaet i Jakob Fuglsang. Ostatecznie to Belg z Duńczykiem stoczyli sprinterski pojedynek o zwycięstwo, a po złoto sięgnął ten pierwszy. Majka zadowolił się brązowym krążkiem.