Anita Włodarczyk w pierwszej kolejce uzyskała 60 metrów i 97 centymetrów. Następna jej próba była spalona. Z kolei w trzecim podejściu rekordzistce świata zmierzono 65 metrów i 71 centymetrów - taki wynik nie wystarczył do tego, aby znaleźć się w czołowej ósemce i wykonać trzy kolejne rzuty.
Rywalizację zdominowały Chinki. Zwyciężyła Luo Na (75,02). Drugie miejsce zajęła Liu Tingting (72,24), a trzecie - Wang Zheng (71,79).
Poprzednio Polka nie wygrała konkursu rzutu młotem 16 czerwca 2014 roku, kiedy była druga w Ostrawie.
"Takiego rozpoczęcia sezonu jeszcze nie było. Jak widać mistrz może zostać pokonany. Lepiej teraz niż później - po 4 latach seria zwycięstw przerwana. Zła na siebie wyjeżdżam z Halle, ale jak się sezon źle zaczyna to znak, że skończy się super. Nie denerwujcie się, będzie dobrze" - napisała Włodarczyk na Facebooku.
Urodzona w 1985 roku zawodniczka triumfowała w Halle w latach: 2009 (75,39 metra), 2016 (79,48) oraz 2017 (76,32).
Na dziesiątej pozycji w zmaganiach dyskoboli został sklasyfikowany Piotr Małachowski (62,33). Poza czołową trójką znaleźli się też inni medaliści igrzysk olimpijskich 2016. Czwarty był Daniel Jasinski (65,91), piąty zaś - Christoph Harting (65,85). Triumfował Jamajczyk Traves Smikle (67,14). Drugie miejsce zajął Daniel Stahl (66,65), a trzecie - Ehsan Hadadi (66,13).
W pchnięciu kulą zwyciężył Jakub Szyszkowski. Polak rozpoczął zawody od wyniku 20 metrów i 30 centymetrów. Wszystkie następne jego podejścia okazały się spalone, ale zmiany na czele nie było - rywale nie zdołali go wyprzedzić. Drugi zawodnik, Bob Bertemes z Luksemburga, w ostatniej próbie uzyskał 20,27.
ZOBACZ WIDEO Raport z kadry: turniej w siatkonogę i liczne atrakcje
pewnie...