Mariusz Wlazły: Myślałem, że złamałem nogę

Uraz Mariusza Wlazłego, którego atakujący reprezentacji Polski doznał w pierwszym meczu Mem. Huberta Wagnera, okazał się niegroźny. Siatkarz przyznał jednak, że w pierwszym momencie miał czarne myśli.

W tym artykule dowiesz się o:

- Kontuzja wyglądała gorzej, niż jest. Na początku ból był tak wielki, że myślałem, że mam złamaną nogę. Na szczęście to tylko skręcenie, i to niezbyt mocne. Chodzę już, choć może nie tak jak normalnie. Zostaję w Krakowie, bo tutaj mam dobre warunki do rehabilitacji. Mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu rozpocznę normalne treningi - przyznał w rozmowie z serwisem sport.pl Mariusz Wlazły.
[ad=rectangle]
W trzecim secie meczu z reprezentacją Bułgarii, przy stanie 3:2, podczas opadania po wykonanym ataku, reprezentant Polski doznał urazu. Z boiska znieśli go koledzy. Jeszcze w trakcie spotkania, zawodnik udał się na badania do szpitala. Grający bez jednego z liderów biało-czerwoni, ostatecznie ulegli podopiecznym Plamena Konstantinowa 2:3.

Źródło: sport.pl

Komentarze (4)
avatar
_Yogi_
17.08.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Zdrowia Mariusz i zacznij wreszcie używać STABILIZATORÓW!!! 
GiM-Xd kl3A.CiTY
17.08.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Nieważne Mariusz czy będziesz chodził nienormalnie ,bylebyś normalnie skakał pod siatką i punkty nam na mś trzaskał.! xD 
Użytkownik zablokowany
17.08.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Całe szczęście, ze skończyło się na strachu, bo widać było brak Mariusza w meczu z Bułgarią. Trzymajmy kciuki, aby to były złe miłego początki i żebyśmy już szli teraz zdrowo i do przodu.