MŚ, gr.D: Persowie znajdą sposób na Zajcewa? - zapowiedź meczu Włochy - Iran

Obydwie reprezentacje mierzyły się w ostatnich latach niezwykle często, a w Krakowie przyszło im inaugurować zmagania w krakowskiej "grupie śmierci". Jak w mundial wejdą faworyci do medalu, Włosi?

W tym artykule dowiesz się o:

W 2010 roku podczas mistrzostw świata we Włoszech, zespół irański był bardzo blisko awansu do kolejnej rundy. Po trzech spotkaniach miał dwa punkty mniej od gospodarzy, a tyle samo co Japonia i Egipt. Drużyna prowadzona wówczas przez Hossein Madaniego odpadła przez gorszy bilans małych punktów, a w ostatniej kolejce grupy A rozegrali dramatyczny mecz z Italią. Po tie-breaku lepsi okazali się Włosi, a goście z Azji musieli wracać do domu. W tamtym spotkaniu Iwan Zajcew był zaledwie rezerwowym, a grą Persów kierował Mir Saeid Marouflakrani.

Przez ostatnie cztery lata reprezentacja Iranu uczyniła spore postępy, głównie dzięki nakładowi pracy legendarnego szkoleniowca, Julio Velasco. Argentyńczyk zdecydował się jednak na powrót w rodzinne strony, a schedę po nim przejął Serb Slobodan Kovac. To właśnie pod jego wodzą Persowie zawojowali tegoroczną Ligą Światową, docierając do turnieju Final Six we Florencji, w którym ostatecznie uplasowali się na czwartej pozycji. Jednak już poprzednią edycją Irańczycy potwierdzili swój akces do światowej czołówki siatkarskich drużyn.
[ad=rectangle]
To właśnie w dwóch ostatnich "światówkach" Iran co rusz trafia na podopiecznych Mauro Berruto. W 2013 roku Włosi przed własną publicznością raz przegrali (2:3) oraz wygrali (3:1). Natomiast w tegorocznej edycji perscy siatkarze całkowicie polegli na Półwyspie Apenińskim (dwa razy 0:3), ale w Teheranie dwukrotnie triumfowali za trzy oczka. Los skojarzył również obydwie reprezentacje w meczu o brąz w turnieju finałowym we Florencji. Po niespełna osiemdziesięciu minutach trzecie miejsce zapewnili sobie gospodarze. Jednak czwarta lokata była sporym sukcesem, dla stale czyniących postępy graczy Kovaca. Ten rezultat z pewnością uskrzydlił Persów do włożenia jeszcze większego trudu w przygotowania do polskiego mundialu.

- Nie mam żadnych wątpliwości - nasza grupa to najsilniejsza grupa na turnieju. Każda z drużyn może awansować dalej i każda ma szansę na medal. Kluczem do sukcesu będzie myślenie przede wszystkim o najbliższym meczu, bo każdy będzie równie ciężki. Osobiście cieszę się, że trafiliśmy do "grupy śmierci" - powiedział podczas sobotniej konferencji prasowej kapitan Włochów Emanuele Birarelli. Ekipę trzykrotnych mistrzów świata czeka niezwykle trudne zadanie. Każda z drużyn w krakowskiej grupie D z pewnością zrobi wszystko, aby skomplikować im życie.

We Florencji górą byli Włosi, a jak będzie w Krakowie?
We Florencji górą byli Włosi, a jak będzie w Krakowie?

Każda ewentualna strata punktów przez Italię może skomplikować jej sytuację w grupie oraz dodać skrzydeł pozostałym rywalom. Dlatego też premierowe spotkanie na polskich mistrzostwach świata będzie dla drużyny Berruto bardzo ważnym sprawdzianem, który pokaże w jakiej dyspozycji są gospodarze ubiegłego światowego czempionatu. W trakcie przygotowań do turnieju z włoskiego obozu dopływały informacje o kłopotach zdrowotnych Jiriego Kovara. Jednak szkoleniowiec brązowych medalistów tegorocznej Ligi Światowej zdecydował się wziąć jedynie trójkę przyjmujących, prawdopodobnie licząc na przestawienie na tę pozycję Iwana Zajcewa.

Włosi na mundialowe złoto czekają już szesnaście lat. Swoje największe marzenia o triumfie w Polsce wiążą z osobą Iwana Zajcewa, nowego atakującego Dynama Moskwa. Czy jednak syn legendarnego radzieckiego siatkarza będzie w stanie w pojedynkę rozstrzygać mecze chociażby w "grupie śmierci"? Najlepszą do tego okazją jest inauguracja z Irańczykami, ale zapewne Persowie zrobią wszystko, aby urwać punkty faworytom. Niedzielne popołudnie zapowiada się niezwykle interesująco!

Bezpośrednią relację z tego spotkania przeprowadzi portal SportoweFakty.pl. Zapraszamy!

Włochy - Iran / Kraków, 31.08.2014 r., godzina 13:00

Komentarze (0)