Choć Emanuel Zanini jest szkoleniowcem seniorskiej reprezentacji Turcji, z zainteresowaniem śledzi to, co dzieje się na mistrzostwach Europy juniorów. Jak sam podkreśla, nie skupia się tylko na oglądaniu kandydatów do tureckiej kadry. - Wyszukiwanie młodych i zdolnych zawodników do mojej drużyny nie jest jedynym celem mojego przyjazdu do Brna. Często jeżdżę na tego typu turnieje, lubię je. Już któryś raz w swojej karierze przyjechałem oglądać mistrzostwa Europy czy świata juniorów. Jest to bardzo interesujące, żeby obserwować tych siatkarzy - mówi Włoch.
[ad=rectangle]
Co o poziomie tegorocznych mistrzostw Europy może powiedzieć 49-latek? - Czasami jest lepiej, czasami gorzej. Myślę, że w tym roku poziom jest wysoki. Faworytem turnieju z pewnością są Rosjanie, chociaż trzeba pamiętać, że rozgrywa się tutaj dużo meczów i wszystko może się wydarzyć. Na zwycięzcę grupy B typuję Polaków. Stracili atakującego, co jest dużym osłabieniem. Turcja też straciła swojego najlepszego zawodnika, jest tutaj z nami, ale niestety z powodu pewnych problemów nie może grać - informuje opiekun pierwszej reprezentacji Turcji.
Pomimo tego, że Emanuel Zanini na trybunach w Brnie ogląda każdy mecz mistrzostw Europy, śledzi również MŚ 2014. Przede wszystkim jest pod wrażeniem meczu otwarcia. - Polacy zrobili kapitalną promocję dla siatkówki. Składam ogromne gratulacje dla organizatorów, dla polskiego związku za tę imprezę. Mecz na stadionie narodowym był niesamowitym i historycznym wydarzeniem. Prezentacja siatkówki w ten sposób to coś wyjątkowego, z udziałem 62 tysięcy kibiców. Może ktoś niezbyt dobrze widział, to, co działo się na parkiecie, ale podejrzewam, że to w ogóle nieistotne, liczyła się atmosfera - nie może wyjść z podziwu Włoch. Szkoleniowiec nie kryje pochwał także pod adresem reprezentacji Polski. - Polacy bardzo dobrze rozpoczęli turniej. Oprócz tego, że pojedynek z Serbią był wspaniałym widowiskiem, to na szczęście dla gospodarzy zakończył się ich zwycięstwem, bo nie liczy się sama ceremonia otwarcia, ale przede wszystkim wynik - dodaje trener.
Co o innych wynikach może powiedzieć Emanuel Zanini? - Niestety mistrzostw świata Włosi nie rozpoczęli dobrze, bo przegrali z Iranem. Pozostałe wyniki raczej zgodnie z planem, no może strata punktów USA z Belgią to zaskoczenie. Aczkolwiek gratulacje dla Belgów, zaczęli dobrze. Nie jest łatwo dotrzymać kroku Amerykanom, którzy wygrali Ligę Światową. Z pewnością ten mundial będzie bardzo ciekawy, być może pojawię się na jakimś meczu - zapowiada szkoleniowiec.
Włoski trener podkreśla także, że sporą stratą dla siatkówki jest rozgrywanie dwóch ważnych turniejów w tym samym czasie. - Jedną rzecz bardzo mocno chciałbym podkreślić. Obecnie dzieją się dwie ważne imprezy: mistrzostwa świata seniorów i mistrzostwa Europy juniorów. Wiadomo, że mundial to najważniejsze wydarzenie i cieszy się największym zainteresowaniem. Jednak ci młodzi zawodnicy, którzy przecież za chwilę rozpoczną seniorską karierę, też zasługują na uwagę. Od kogo mają się uczyć, jeśli nie od najlepszych? - pyta retorycznie Emanuel Zanini. - Dlatego moja uwaga i gorąca prośba do organizatorów: sprawdzajcie uważnie kalendarz imprez! - apeluje Włoch.
Z Brna,
[b]Agata Kołacz.
[/b]