Trener niemieckiej ekipy, Vital Heynen przed turniejem zapowiadał walkę o strefę medalową. W pierwszym spotkaniu przeciwko Brazylii jego podopieczni zdecydowanie jednak nie wyglądali na potencjalnych półfinalistów. Pozostało im wymazać z pamięci bolesną porażkę z Canarinhos i z lepszym nastawieniem przystąpić do starcia z Kubą. Zespół z Karaibów również rozpoczął mistrzostwa od porażki, mimo że prowadził z Finlandią 2:0.
[ad=rectangle]
Odrobina chaosu po stronie Kuby i fantastyczne obrony Ferdinanda Tille zapewniły Europejczykom prowadzenie na pierwszej w meczu przerwie technicznej (5:8). Nasi zachodni sąsiedzi utrzymywali wysoką skuteczność na kontrach, co pozwalało im kontrolować przebieg premierowej odsłony. Autowy atak Isbela Mesy doprowadził do stanu 11:16. Druga część seta to popis niemieckiego bloku, z którym zapoznawali się kolejni zawodnicy trenera Sancheza. Partię wkrótce zakończył, atakujący w tym fragmencie ze stuprocentową skutecznością, Georg Grozer (16:25).
Początek drugiego seta należał do Denisa Kaliberdy, który popisywał się efektownymi zbiciami ze środka drugiej linii. Już przy stanie 2:5 trener Kuby zdecydował się poprosić o czas. Jego zespół powoli odnajdywał właściwy rytm gry. Pojedynczy blok Davida Fiela doprowadził do stanu 10:11 i zmusił Vitala Heynena do wzięcia pierwszego w środę czasu. Wyrównana walka nie trwała jednak zbyt długo. Wkrótce Niemcy znów odskoczyli na cztery oczka po ataku Grozera. Podłamani wicemistrzowie świata (a raczej ich młodsi następcy) nie mieli wiele do powiedzenia w końcówce. Seta zamknął punktowy blok europejskiej drużyny (21:25).
Ilekroć Niemcy mieli problemy w ataku, Kubańczycy dotykali siatki lub popełniali błąd przejścia linii. Trudno się więc dziwić, że po dziesięciominutowej przerwie sytuacja na boisku się nie zmieniła, a faworyci pewnie zmierzali do zwycięstwa za trzy punkty. Po efektownym ataku Marcusa Bohme ze środka na tablicy pojawił się wynik 9:13. Kolejne piłki nie przyniosły kibicom wielu emocji. Nasi zachodni sąsiedzi szybko dopełnili formalności i po mocnym zbiciu Kaliberdy zgarnęli swój pierwszy komplet punktów na tych mistrzostwach świata.
Kuba - Niemcy 0:3 (16:25, 21:25, 19:25)
Kuba: Jimenez, Macias, Cepeda, Fiel, Mesa, Uriarte, Gutierrez (libero) oraz Ricardo, Romero, Abrahan, Osoria, Pineiro.
Niemcy: Schwarz, Kaliberda, Bohme, Grozer, Kampa, Gunthor, Tille (libero) oraz Broshog, Westphal, Fromm.
Tabela grupy B: