Piotr Nowakowski: Nie chcielibyśmy rozpieszczać kibiców

Polscy siatkarze zapisali na swoim koncie trzecie zwycięstwo w tegorocznym mundialu, w dodatku po raz kolejny triumfowali 3:0. - Nie przyzwyczajajmy się do takich wygranych - apeluje Nowakowski.

W tym artykule dowiesz się o:

Trzecim rywalem biało-czerwonych w Mistrzostwach Świata 2014 byli Wenezuelczycy. Podopieczni Vincenzo Nacciego nie zagrozili pewnemu zwycięstwu naszych reprezentantów, jedynie w premierowej secie nawiązując w miarę wyrównaną walkę.
[ad=rectangle]
- Mieliśmy założenie, by wygrać szybko to spotkanie i udało nam się osiągnąć ten cel. Wenezuelczycy nie postawili nam zbyt trudnych warunków, odrzuciliśmy ich od siatki zagrywką, która nie należała do najmocniejszych, mieli problemy w przyjęciu, dzięki czemu mogliśmy wygrać w setach dość wysoko - przyznał Piotr Nowakowski.

Aktualnie Polacy są liderem grupy A, mają bowiem na koncie trzy zwycięstwa, a do odniesienia wszystkich potrzebowali za każdym razem zaledwie trzech odsłon. Czy w kolejnych spotkaniach nasi siatkarze będą kontynuować tak dobrą passę? - Nie chcielibyśmy rozpieszczać kibiców, więc nie przyzwyczajajmy się do takich wygranych. Cieszymy się, że udało nam się zwyciężyć po raz kolejny w trzech setach, każda wygrana - niezależenie w jakim stosunku - będzie dla nas na pewno bardzo ważna - powiedział środkowy.

Podczas światowego czempionatu w roku 2006 Polacy grali równie efektownie, w pierwszej fazie wygrali pięć meczów i wszystkie w stosunku 3:0. Tamte mistrzostwa nasza reprezentacja zakończyła ze srebrnym medalem. Czy Piotr Nowakowski, w tegorocznym mundialu, wziąłby srebrny medal w ciemno? - Czemu nie?... Ale po dość mocnej i zaciętej walce w finale - odpowiedział z uśmiechem po chwili zastanowienia.

W drugiej fazie mistrzostw "polska" grupa połączy się z grupą D, w której dotychczas padają ciekawe wyniki, a miejsce miały już trzy tie-breaki, co wpływa na zmęczenie zawodników. Nowakowski przyznał, że nie przywiązuje dużej rezultatów do wyników innych drużyn. - Liczymy na to, że przeciwnicy będą lekko zmęczeni, ale to i tak nie będzie odgrywało za dużego znaczenia - zaznaczył.

Polacy mieli już okazję grać na Stadionie Narodowym, gdzie w meczu otwarcia turnieju zmierzyli się z Serbami, obecnie rywalizują we wrocławskiej Hali Stulecia, a w kolejnej fazie wystąpią w Łodzi w Atlas Arena. - Będziemy mieli okazję pokazać się szerszej publiczności - zauważył środkowy.

Źródło artykułu: