Największym zaskoczeniem podczas dwóch wtorkowych konferencji prasowych w Hali Stulecia we Wrocławiu był brak kapitana reprezentacji Rosji, Siergieja Makarowa. Co więcej, w jego miejscu nie zjawił się żaden inny zawodnik Sbornej. Głos zabrał więc jedynie trener Andriej Woronkow. - Nie postrzegamy siebie jako faworytów grupy F, ponieważ każda drużyna jest w niej silna. Oczywiście, zakwalifikowaliśmy się do niej z 1. miejsca, ale teraz gra zaczyna się od początku, w nowym mieście i przeciwko kompletnie nowym rywalom. Obecna ekipa jest osłabiona o 25 procent, ponieważ brakuje w niej Maksima Michajłowa, Jewgienija Siwożeleza oraz Aleksieja Werbowa. Mamy jednak nadzieję, że zagramy najlepiej jak potrafimy i uda nam się wygrać turniej - skomentował.
[ad=rectangle]
Pierwszym rywalem Rosjan w drugiej rundzie będą Finowie (środa, godz. 16.30), w których szeregach panuje optymistyczna atmosfera. - Gramy wspaniały turniej, a apetyt rośnie w miarę jedzenia. Chcemy zdobyć tak wiele punktów, jak tylko się da i cały czas piąć się do góry. Nie jesteśmy faworytami, ale w siatkówce wszystko może się zdarzyć - powiedział kapitan Suomi, Antti Siltala. - Możemy być usatysfakcjonowani, ponieważ najważniejszy cel, czyli awans do drugiej fazy, już osiągnęliśmy. Teraz musimy utrzymać pewność w grze i walczyć o każdą piłkę z pełnym poświęceniem. W Katowicach nasi fani tworzyli wspaniałą atmosferę. Mam nadzieję, że podobnie będzie we Wrocławiu, gdzie planujemy wygrać kolejne mecze - dodał szkoleniowiec Tuomas Sammelvuo.
W drugim środowym pojedynku, które rozpocznie się około godziny 20.15, Kubańczycy zmierzą się z Kanadą. Selekcjoner Rodolfo Sanchez oraz kapitan zespołu "z gorącej wyspy" Rolando Cepeda nie byli zbyt wylewni podczas spotkania z dziennikarzami. - Przed nami dobre i ciekawe starcie. Kanada to mocny zespół. Chciałbym, abyśmy pokazali się z korzystnej strony - zapowiedział Cepeda. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi z powodu wywalczenia awansu do drugiej rundy. Mam nadzieję, że spiszemy się w niej jeszcze lepiej niż w poprzedniej - przyznał Sanchez.
Nieco odważniejszy w swoich deklaracjach był Freddie Winters, kapitan ekipy z Kraju Klonowego Liścia. - Awans do drugiej fazy był jednym z naszych celów w tym turnieju. Każdy z nas jest pewny w swoich poczynaniach, co jest dobrym znakiem na przyszłość, ponieważ chcielibyśmy zakwalifikować się do pierwszej "szóstki" - zauważył. A trener siatkarzy z Ameryki Północnej, Glenn Hoag, zaznaczył: - Wyjście z grupy było naszym głównym celem. W drugim etapie będziemy chcieli polepszyć styl naszej gry. Każdy następny mecz będzie bardzo ciężki, ale zaciekle powalczymy o kolejne punkty.
Finowie oraz Kubańczycy stoczą wszystkie swoje potyczki drugiej rundy Mistrzostw Świata 2014 we Wrocławiu, natomiast Rosjanie oraz Kanadyjczycy po rozegraniu dwóch pojedynków przeniosą się do katowickiego Spodka.