Raphael Vieira de Oliveira: Nie oczekiwaliśmy aż takiej domiancji nad Bułgarią

Rozgrywający Canarinhos przyznał, że mecz z bułgarską reprezentacją nie należał do łatwych, gdyż jego zespół nie mógł sobie pozwolić, aby chociaż na chwilę rywale przejęli inicjatywę.

- To dla nas bardzo ważne zwycięstwo. Może dla większości widzów ten mecz nie wydawał się trudny, ale w rzeczywistości aż tak łatwo nie było. Była to dla nas ciężka przeprawa, bo długo czekaliśmy na to spotkanie. Wiedzieliśmy, że tę trzecią rundę musieliśmy zacząć w taki sposób. To dla nas ważne punkty, które powodują, iż do kolejnych spotkań możemy podejść z większym spokojem - przyznał po wygranej nad Bułgarią Raphael Vieira de Oliveira, jeden z dwójki rozgrywających, których do dyspozycji na mistrzostwach świata ma Bernardo Rezende.
[ad=rectangle]
Brazylia bardzo szybko weszła w pierwszy środowy mecz w grupie F. Seria zagrywek syna selekcjonera ustawiła pierwszą partię spotkania. Podopieczni Plamena Konstantinowa nim zdążyli się otrząsnąć po kilku szybkich ciosach, już musieli zmieniać stronę przed drugą częścią spotkania. - Nie oczekiwaliśmy, że od początku aż tak będziemy dominować na boisku, ale bardzo tego chcieliśmy. Byliśmy w stu procentach skoncentrowani, aby do meczu z Bułgarami podejść w jak najbardziej należyty sposób. To klasowa drużyna, która pomimo swoich słabości zawsze potrafi być groźna. Nasza gra może jeszcze nie wygląda tak, jakbyśmy sobie też życzyli, ale wiem, że w kolejnych meczach będzie to wyglądać lepiej - ocenił były siatkarz tureckiego Halkbanku Ankara.

Bułgarzy mieli spore problemy z powstrzymaniem ataków Canarinhos
Bułgarzy mieli spore problemy z powstrzymaniem ataków Canarinhos

W drugiej i trzeciej partii siatkarze znad Morza Czarnego próbowali nawiązać wyrównaną walkę, jednak końcówki były już popisem obrońców mistrzowskiego tytułu. - W drugim secie Bułgarzy mieli swoje momenty, kiedy naprawdę bardzo nas naciskali. Ich serwis wreszcie zafunkcjonował i zaczął nam sprawiać trudności w odbiorze - ocenił rozgrywający.

Najwięcej punktów dla Canarinhos zdobyli Ricardo Lucarelli (13 pkt.) oraz Wallace De Souza (14 pkt.). Na finiszu każdego z setów trener Rezende decydował się na już tradycyjną podwójną zmianę, która sprawiła sporo trudności rozbitym Bułgarom. - Wiem, że moje wejścia wraz z Vissotto na boisko pozwalają na sporą zmianę naszego stylu gry. Zarówno ja, jak i Leandro mam zupełnie inną charakterystykę niż Bruno, czy Wallace. Jeśli wejdziemy w trakcie meczu w odpowiednim momencie, to jesteśmy w stanie dać naszej drużynie nową energię, świeżość oraz pewną odmianę w rozegraniu akcji, która może być zaskakująca dla rywali - zakończył Raphael.

W czwartek Brazylijczycy zmierzą się w kolejnym meczu drugiej fazy mundialu z reprezentacją Chin (godzina 16:40).

Źródło artykułu: