2 
We wtorek po niecałych osiemdziesięciu minutach gry reprezentacja Francji bez straty seta pokonała naszych zachodnich sąsiadów. Trójkolorowi zagrali bardzo pewnie od początku pierwszej partii, a Niemcy podjęli realną walkę jedynie pod koniec drugiej części meczu, kiedy to gra toczyła się na przewagi.
W decydujących momentach spotkania w ataku nie radził sobie Denis Kaliberda, który nie potrafił skończyć kilku ataków z rzędu. W całym meczu nowy skrzydłowy Jastrzębskiego Węgla zanotował ogólnie 50% skuteczność w ataku (11/22), jednak biorąc pod uwagę dokonania całego zespołu wynik było o 10% gorszy (34/85). W ofensywie nie radził sobie również Dirk Westphal, który starał się ten fakt nadrobić swoją szybującą zagrywką, która w trzeciej partii w pewnym momencie utrzymywała Niemców przy życiu.
[ad=rectangle]
Największym plusem i nadzieją na sukces w środę podopiecznych Vitala Heynena jest gra blokiem. W tym elemencie gry zdobyli o 5 oczek więcej niż Francuzi (10 pkt.), a najskuteczniejszy był Marcus Bohme (3 punktowe bloki). Z kolei bolączką był groźny do tej pory serwis. Każda zagrywka Georga Grozera była przyjmowana przez Jenię Grebennikova i Earvina Ngapetha.
Spotkanie z Iranem będzie meczem ostatniej szansy dla Niemców na tym turnieju. Porażka sprawi, że będą musieli się spakować i po raz pierwszy na tych mistrzostwach świata opuścić Katowice i zagrać w Łodzi o piąte miejsce.
Jednym z obserwatorów porażki Niemców z Francją był szkoleniowiec perskiej ekipy, Slobodan Kovac. Serb z pewnością zdaje sobie sprawę przed jaką szansą stoją jego zawodnicy. Jeśli w środę odniosą zwycięstwo, to zapewnią sobie udział w walce o medale. Jeszcze cztery lata temu siatkarze z Iranu zajęli ostatnie miejsce w pierwszej fazie grupowej, a teraz są o włos od gry o miejsca 1-4. Na polskim mundialu Iran poniósł do tej pory zaledwie dwie porażki, przeciwko gospodarzom turnieju oraz Trójkolorowym.
Co ciekawe, obydwie drużyny jeszcze nigdy nie spotkały się przeciwko sobie na mundialu. Jednak mierzyły się ze sobą w ubiegłorocznej edycji Ligi Światowej. Wówczas w Teheranie raz górą byli gospodarze (3:0), a raz goście (3:0). Te spotkania pamięta większość zawodników, która w środowy wieczór wybiegnie w Spodku na boisko.
Irańscy kibice na pewno będą liczyć na finezję swojego rozgrywającego Mir Saeid Marouflakraniego, któremu perfekcyjne przyjęcie mają zapewnić Farhad Ghaemi wraz z Mojtabą Mirzajanpourem. Do jednych z najlepszych libero tego turnieju należy najniższy siatkarz mundialu Farhad Zarif. Zaporą nie do przejścia wydaje się być duet środkowych Seyed Mousavi - Adel Gholami. Z kolei na prawym skrzydle pewniakiem wydaje się być Amir Ghafour, wspierany z ławki przez Shahrama Mahmoudiego.
Niemców czeka niezwykle trudne spotkanie, ale nawet po zwycięstwie kwestia ich awansu rozstrzygnie się dopiero w czwartek po meczu Iranu z Francją. Jednak bez zwycięstwa w środę mogą się już pożegnać z walką o mistrzowskie medale.
Niemcy - Iran / Katowice, środa, 17.09.2014r., godzina 20:25
Mecz zakończy się zwycięstwem: 
