Paryż 2024. Faworytki postraszone na piasku, faworyci bez problemów

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / VolleyballWorld
Materiały prasowe / VolleyballWorld
zdjęcie autora artykułu

Popołudniowa sesja w turnieju siatkówki plażowej na igrzyskach olimpijskich w Paryżu przyniosła starcia faworytów do medali. U panów było pewne zwycięstwo, a u trzeciej drużyny światowego rankingu kobiet niespodziewane emocje.

Walka w decydującej, trzeciej kolejce w turniejach siatkówki plażowej na igrzyskach olimpijskich w Paryżu trwa. Piątkową sesję popołudniową rozpoczęło spotkanie hiszpańskiej pary Pablo Herrera Allepuz/Adrian Gavira Collado z Amerykanami Milesem Evansem i Chasem Budingerem. Faworytami byli zawodnicy zza oceanu, którzy nieco lepszą pozycję w rankingu FIVB.

Pierwsza partia przyniosła wyrównaną walkę. Choć Hiszpanie zdołali odskoczyć na 12:9, rywale szybko doprowadzili do remisu. Gra punkt za punkt sprawiała, że końcówka zapowiadała się niezwykle emocjonująco. Lepsi w niej okazali się Herrera i Gavira, wygrywając 21:19.

Druga odsłona przyniosła już totalną dominację Hiszpanów, którzy rozbili Amerykanów do 11. Odnieśli tym samym drugi triumf w grupie F, zapewniając sobie bezpośredni awans do play-offów.

ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką": Tomasz Fornal pokazał sześciopak. "Masz ostatnią szansę"

Później do akcji wkroczył czwarty duet światowego rankingu, czyli Holendrzy Stefan Boermans i Yorick de Groot. Ich rywalami była para gospodarzy Youssef Krou/Arnaud Gauthier-Rat. Pierwsza odsłona przez dłuższy czas upływała pod znakiem wyrównanej gry. W środkowej fazie faworyci zaczęli uciekać, by po dwóch punktowych seriach wygrać 21:15.

Druga partia już od początku toczyła się na warunkach Holendrów, którzy odskoczyli nawet na 5 punktów. Francuzi starali się jeszcze walczyć, ale nieskutecznie. Boermans i de Groot triumfowali 21:19, zamykając spotkanie w dwóch setach. Odnieśli tym samym trzeci triumf i z kompletem 6 punktów awansowali do dalszej fazy rywalizacji.

Ostatni pojedynek w tej serii był wielką batalią z udziałem Brazylijek Carol Salgado i Barbary Seixas, czyli trzeciego duetu świata. Faworytki do medalu zmierzyły się z holenderską parą Katja Stam/Raisa Schoon. W pierwszym secie dość niespodziewanie lepsze okazały się rywalki, wygrywając dość pewnie do 16.

Od drugiego seta do głosu doszły jednak faworytki. Siatkarki z Brazylii były górą w dwóch kolejnych odsłonach, triumfując 21:17 i 19:17 po niewiarygodnym tie-breaku. Carol i Barbara zapewniły sobie tym samy trzecią wygraną i zwycięstwo w grupie E. Holenderki musiały z kolei przełknąć gorycz pierwszej porażki, ale na pocieszenie również zameldowały się w dalszej fazie.

Igrzyska olimpijskie 2024

faza grupowa mężczyzn:

Pablo Herrera Allepuz (Hiszpania) / Adrian Gavira Collado (Hiszpania) - Milese Evans (USA) / Chase Budinger (USA) 2:0 (21:18, 21:11) Stefan Boermans (Holandia) / Yorick de Groot (Holandia) - Youssef Krou (Francja) / Arnaud Gauthier-Rat (Francja) 2:0 (21:15, 21:16)

faza grupowa kobiet:

Carol Salgado (Brazylia) / Barbara Seixas (Brazylia) - Katja Stam (Holandia) /Raisa Schoon (Holandia) 2:1 (16:21, 21:17, 19:17)

Zobacz także: Paryż 2024: "polski" ćwierćfinał igrzysk olimpijskich? Znamy prawdopodobnego rywala Awans już mają, mogą wywalczyć więcej. Tego potrzebują Bryl i Łosiak

Źródło artykułu: WP SportoweFakty