W eliminacjach startowały cztery polskie duety, ale żaden z nich nie przeszedł pierwszej rundy (bilans setowy 2-8). W turnieju głównym zapewniony udział miały Monika Brzostek i Kinga Kołosińska, aktualne mistrzynie kraju oraz Karolina Suwińska i Agnieszka Wołoszyn, a dziką kartę od organizatorów otrzymały Agnieszka Pręgowska i Renata Bakier.
Te ostatnie już w pierwszym spotkaniu czekało nie lada wyzwanie. Polki spotkały się na korcie centralnym ze srebrnymi medalistkami z Londynu: Jennifer Kessy i April Ross. Amerykanki były za mocne i pozwoliły swoim rywalkom na wygranie zaledwie 19 punktów w dwóch setach. W drugim meczu, kilka godzin później, Agnieszka Pręgowska i Renata Bakier poradziły sobie nieco lepiej, ale nie pozwoliło to na urwanie choćby seta, doświadczonym i wyżej notowanym Marii Clarze i Lili.
- Naprawdę jest tu bardzo fajnie. Grałyśmy w turnieju w zeszłym tygodniu w Mistrzostwach Polski, to w sumie są nasze pierwsze ciężkie i poważne zawody. Wszystkie dziewczyny grają na bardzo dobrym poziomie. Słowaczki są mocne, dwa dni temu z nimi trenowałyśmy, nie wiedząc, że zagramy przeciwko nim - powiedziała Pręgowska o czwartkowych rywalkach.
W innej grupie dwie porażki poniosły Suwińska i Wołoszyn. Polskie zawodniczki uległy najpierw duetowi Agatha Bednarczuk/Barbara Seixas, a następnie Szwajcarkom Tanja Goricanec i Muriel Grässli. Obie polskie pary straciły szanse na awans do kolejnej fazy World Tour w Starych Jabłonkach.
- Wiadomo, że moje doświadczenie wynosi do tej pory trzy lata, także mam znakomitą okazję do tego, żeby zdobywać tu doświadczenie i grając z najlepszymi i występować w duecie z Agnieszką, która jest bardziej obytą zawodniczką. Jest to dla mnie bardzo duża szansa i okazja do tego, tym bardziej, że gram niemal obok domu. Czegoś nam zabrakło, jeszcze nie porozmawiałyśmy. U mnie są zdecydowanie problemy z blokiem, nie mogłam odpowiednio wskoczyć w tempo. Dziewczyny w końcówce pokarały mnie zagrywkami, bo moje przyjęcia nie były niestety w punkt, Agnieszka nie mogła sobie poradzić z wystawą i końcówka niestety padła na mnie. Wyszło jak wyszło - skomentowała Suwińska.
Z najlepszej strony pokazały się Brzostek i Kołosińska. Choć w pierwszym meczu po wyrównanej walce uległy Rosjankom: Jekaterinie Chomiakowej i Jewgieniji Ukołowej, w kolejnym pokazały swoją wyższość nad Niemkami, które musiały przebijać się przez eliminacje: Victorii Bieneck i Julii Großner. Obie polskie siatkarki grały bardzo dobrze, szczególnie efektownymi blokami popisywała się Kołosińska. Polki w czwartek w samo południe zmierzą się ze Szwajcarkami: Simone Kuhn i Nadine Zumkehr. Od wyniku tego spotkania będzie zależeć dalszy los w turnieju polskiej pary.
Wyniki Polek w turnieju głównym:
Grupa A:
Jennifer Kessy/April Ross (USA, 1) - Renata Bekier/Agnieszka Pręgowska (Polska, 32) 2:0 (21:13, 21:6)
Maria Clara/Lili (Brazylia, 16) - Renata Bekier/Agnieszka Pręgowska (Polska, 32) 2:0 (21:14, 21:13)
Grupa G:
Agatha Bednarczuk/Barbara Seixas (Brazylia, 23) - Karolina Suwińska/Agnieszka Wołoszyn (Polska, 10) 2:0 (21:15, 21:15)
Tanja Goricanec/Muriel Grässli (Szwajcaria, 26) - Karolina Suwińska/Agnieszka Wołoszyn (Polska, 10) 2:0 (21:13, 21:13)
Grupa H:
Jekaterina Chomiakowa/Jewgienija Ukołowa (Rosja, 24) - Kinga Kołosińska/Monika Brzostek (Polska, 9) 2:0 (21:16, 22:20)
Kinga Kołosińska/Monika Brzostek (Polska, 9) - Victoria Bieneck/Julia Großner (Niemcy, 25) 2:0 (21:, 21:)