Do wielkiego finału turnieju w Czechach nasi reprezentanci awansowali z mianem niepokonanych, ponadto nie tracąc ani jednego seta. Ich rywalami w walce o złoto byli Holendrzy Alexander Brouwer/Robert Meeuwsen, czyli brązowi medaliści igrzysk z Rio de Janeiro.
Te dwie pary zmierzyły się tydzień wcześniej w półfinale World Tour w Hadze, wtedy 2:0 wygrali Biało-Czerwoni.
Niedzielny finał zmagań w Pelhrimovie dobrze rozpoczął się dla Piotra Kantora i Bartosza Łosiaka (9:4). Holendrzy popełniali błędy, zaś Biało-Czerwoni grali widowiskowo, zwłaszcza przy dobrym dograniu piłki. Brouwer/Meeuwsen dwukrotnie niwelowali straty do zaledwie jednego "oczka". W końcówce ważną rolę odegrała zagrywka, po asie posłali Kantor (19:16) oraz Brouwer (19:18). Jednak decydujący był atak, po grze na przewagi triumfowali Holendrzy.
W drugiej partii trwała zacięta walka, ale inicjatywa należała do rywali Polaków (5:7). Choć nasi siatkarze byli w stanie doprowadzić do remisu, to nie umieli przełamać przeciwników. Set zbliżał się ku końcowi, a żadna z par nie była w stanie utrzymać nawet minimalnej przewagi (19:19). To Holendrzy wykorzystali drugą piłkę meczową, po zaciętym boju zdobywając złoto.
Rok 2018 wyśmienicie rozpoczął się dla Piotra Kantora i Bartosza Łosiaka. Tydzień temu w turnieju World Tour w Hadze sięgnęli po srebrny medal, a w niedzielę w Pelhrimovie znów stanęli na podium, ponownie na drugim miejscu.
Finał turnieju CEV Masters w Czechach:
Kantor/Łosiak (Polska) - Brouwer/Meeuwsen (Holandia) 0:2 (22:24, 20:22)
ZOBACZ WIDEO Łukasz Kadziewicz wskazuje selekcjonera. "Ten kandydat przoduje w wyścigu"
Najbardziej szkoda pierwszego seta, w którym wydawało się, że to Polacy jednak wygrają. Zwyciężyła przede wszystkim skuteczność w ataku Holendrów.
Je Czytaj całość