Bojana Milenković została siatkarką Grupy Azoty Chemika Police rok temu, po udanych sezonach reprezentacyjnych. Serbka zdobyła brązowy medal igrzysk olimpijskich Tokio 2020. Ponadto została mistrzynią świata i dwukrotnie mistrzynią Europy w drugiej połowie poprzedniej dekady.
Jak na siatkarkę z tak bogatym życiorysem, nie pokazała się z dobrej strony w Tauron Lidze. Odstawienie Milenković od podstawowej szóstki, na rzecz Martyny Czyrniańskiej, okazało się dobrym ruchem trenera Marka Mierzwińskiego. Serbka dopiero na pożegnanie z zespołem rozegrała wielki mecz i pomogła Chemikowi wygrać 3:2 z Developresem Bella Dolina Rzeszów na zakończenie finału mistrzostw Polski.
Chemik rozstał się również z Aleksandrą Lipską. Także ta przyjmująca spędzała czas w kwadracie rezerwowych. Jako zmienniczka pojawiła się na boisku w 18 meczach Tauron Ligi i zadebiutowała w Lidze Mistrzyń.
Wcześniej mistrz Polski poinformował o odejściu z zespołu rozgrywającej Naiane Rios.
Czytaj także: Fabian Drzyzga ujawnił, dlaczego nie dostał powołania
Czytaj także: Niespodziewana bohaterka finału Tauron Ligi odchodzi
ZOBACZ WIDEO: W samym bikini na deskorolce. Od polskiej siatkarki trudno oderwać wzrok