Przegrany debiut Lavariniego. "Wierzymy, że wie co robi"
Polki przegrały debiutancki mecz pod wodzą nowego selekcjonera Stefano Lavariniego, choć były lepsze niż Niemki w pierwszym i w drugim secie. Po karygodnym przestoju w tie-breaku były rozczarowane wynikiem 2:3.
- Jesteśmy pozytywnie nastawione i wierzymy, że trener wie, co robi. Ufamy, że będzie dobrze w kolejnych meczach. Na pewno czuć zmiany, ponieważ trener ma nowe pomysły i swoją wizję grania - mówi Olivia Różański w rozmowie z Polsatem Sport.
- Każda z nas zawodniczek jest otwarta na nowe pomysły. Podoba mi się na razie to, co robi trener. Selekcjoner tak dobrał zawodniczki i stworzył grupę, która wie o co walczy i ma jasno określony cel. To pcha nas do przodu i dzięki temu możemy wzajemnie wspierać się - dodaje najskuteczniejsza siatkarka Tauron Ligi.
Kadrowiczki spotkały się na zgrupowaniu w Szczyrku. Część z nich miała trochę czasu na złapanie oddechu po sezonie klubowym, a część do niedawna rywalizowała jeszcze w meczach ligowych.
- Na pewno rozpoczęłyśmy zgrupowanie trudnymi treningami między innymi w siłowni. Nie miałyśmy dużo czasu na przygotowanie się do spotkań z Niemkami. Myślę, że efekty tej pracy będą widocznie w każdym kolejnym meczu - zapowiada Różański.
Drugi mecz Polek z Niemkami rozpocznie się w środę o godzinie 18:30 w Nysie.
Czytaj także: Fabian Drzyzga ujawnił, dlaczego nie dostał powołania
Czytaj także: Niespodziewana bohaterka finału Tauron Ligi odchodzi
-
gogo Zgłoś komentarz
siatkarki , ich złe i dobre cechy . Heynen ma łatwiej bo zna Niemki na wylot a po drugie u niego każdy mecz gra jak o mistrzostwo , żartów nie ma. -
jotwu Zgłoś komentarz
A ten Rózański to mężczyzna ? -
realista_pzps Zgłoś komentarz
zmieniani co roku. -
Lech Łasica Zgłoś komentarz
Widać było brak 2 czołowych atakujących. Rózański to nie ta liga. Miały mecz wygrany i go przegrały na własne zyczenie! Dziwczyny sie męczyły ze słabymi przeciez Niemkami. -
Husarzyk Zgłoś komentarz
dziesiątkę trenera Lavariniego. Wczoraj "Róża" dała istny siatkarski koncert, tak jak jej koleżanka i jednocześnie jedna z moich ulubionych siatkarek, czyli Zuzanna Górecka. Ja jako kibic kadry siatkarek wierzę bardzo mocno, że Zuza i Olivia mogą stworzyć niesamowity duet, który przyniesie nam sporo radości, a włoski selekcjoner Biało-Czerwonych będzie zachwycony, że jego koncepcje nie idą na marne. Oby dziś była wygrana z Niemkami oraz sportowa złość za pechową końcówkę tie-breaka, gdzie nasze dzielne siatkarki prowadziły 14:9, by przegrać 14:16 i ostatecznie 2:3.