Wymowna scena pod koniec transmisji. Cały świat nam zazdrości

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Łukasz Kaczmarek
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Łukasz Kaczmarek

- Nie jest żadną nowością, że nasza reprezentacja ma niesamowitą jakość, że o jej sile nie stanowi sześciu, ośmiu ani nawet dwunastu zawodników. Nic tylko się cieszyć, że tak to wygląda - mówi po meczu Polska - Kanada atakujący Łukasz Kaczmarek.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

[/b]Polscy siatkarze idą jak burza przez fazę grupową Ligi Narodów 2022. Poza jedną wpadką przeciwko Włochom w każdym meczu prezentują się dobrze lub bardzo dobrze.

W środę, na otwarcie turnieju w Sofii, Biało-Czerwoni pokonali 3:1 Brazylię. W kolejnym spotkaniu zmierzyli się z mniej wymagającym przeciwnikiem, Kanadą, i poradzili sobie z nim bardzo szybko.

Drużyna trenera Nikoli Grbicia w zaledwie 69 minut wygrała 3:0 (25:16, 25:18, 25:16). Najskuteczniejszym graczem w naszym zespole był tym razem zawodnik Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Łukasz Kaczmarek. Zdobył 13 punktów, atakując z bardzo wysoką, 71-procentową skutecznością.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Szalone sceny po meczu Polaków!


W rozmowie z WP SportoweFakty Kaczmarek mówi o sile polskiej kadry, świetnej atmosferze w zespole i tym, jakim kapitanem jest Bartosz Kurek. 

Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty: Mecz z Kanadą w Sofii był jednym z twoich najlepszych w reprezentacji?

Łukasz Kaczmarek, atakujący reprezentacji Polski: Nie mi to oceniać. Ja się cieszę, że miałem okazję zagrać w pełnym wymiarze, że wygraliśmy w bardzo dobrym stylu i dopisaliśmy do swojego dorobku w Lidze Narodów cenne trzy punkty. Kanadyjczycy nie przyjechali w najmocniejszym składzie, w ich drużynie było wielu młodych chłopaków, którzy przeciwko nam nie mieli zupełnie nic do stracenia. Cokolwiek by nie ugrali, zostaliby bohaterami. Takie mecze nie należą do łatwych, bo rywale nie boją się ryzykować i czasem ich gra "zaskakuje". My jednak pokazaliśmy mądrą, dojrzałą siatkówkę.

Powiedziałeś, że Kanadyjczycy nie mieli nic do stracenia. Chyba raczej nic do powiedzenia, bo rozprawiliście się z nimi bardzo szybko. Szybciej, niż się spodziewaliście?

Myślę, że tak. Zagraliśmy na dobrym, równym poziomie. Poza fragmentem drugiej partii, gdy popsuliśmy kilka serwisów z rzędu, i to dosyć prostych. To była seria błędów, która takiej reprezentacji jak nasza nie przystoi. Ale poza nią przez całe spotkanie graliśmy dobrze i mądrze.

Dużo od siebie wymagacie, skoro po meczu wygranym 3:0, w setach do 16, do 18 i do 16, mówisz o jednym słabszym momencie, który nie miał wpływu na wynik.

To było coś, co rzuciło mi się w oczy. W końcu chodzi o to, żeby dążyć do perfekcji.

Kiedy kończyła się transmisja w Polsacie Sport, przez chwilę słyszeliśmy anglojęzyczny komentarz. Komentator zachwycał się, że Polska przywiozła do Sofii zupełnie inną drużynę, niż do Ottawy, i tak jak w Kanadzie, tak w Bułgarii każdy przykłada rękę do zwycięstw. Inne ekipy mogą wam pozazdrościć, bo kto nie wyjdzie na boisko, wasza gra wygląda dobrze.

Nie jest żadną nowością, że nasza reprezentacja ma niesamowitą jakość, że o jej sile nie stanowi sześciu, ośmiu, ani nawet dwunastu zawodników. Kadra jest bardzo szeroka. Do Kanady pojechał kompletnie nowy, młody zespół, pełen debiutantów i przeciwko drużynom ze światowej czołówki zaprezentował się kapitalnie. W Bułgarii mamy inną drużynę i też skuteczną. W środę chłopaki w fenomenalnym stylu pokonali Brazylię, dziś szansę do pogrania dostali kolejni i też efektownie wygraliśmy. Nic tylko się cieszyć, że tak to wygląda.

Jaka jest atmosfera w zespole? Wiele osób zwraca uwagę, że w drużynie trenera Nikoli Grbicia jest bardzo dobra energia?

Na pewno tak jest. Zresztą, od kiedy jestem w kadrze, atmosfera jest dobra. Wszyscy się szanujemy, wiemy, kiedy jest czas, żeby zachować rozsądek i powagę, a kiedy można pożartować. Dobrze dogadujemy się z trenerem, który bardzo szanuje nas, a my jego. Wiemy, jakim jest super trenerem i jak niesamowicie wybitnym był zawodnikiem. Wszystko to składa się w jedną fajną całość.

Jaką rolę w budowaniu dobrej atmosfery pełni nowy kapitan Bartosz Kurek?

Bardzo ważną. Jest wzorem do naśladowania. Każdemu zawodnikowi życzyłbym takiego kapitana. Jest z nas najbardziej doświadczony i to widać. Świetnie nami zarządza, kiedy potrzeba rozmawia z nami, dba o nas najlepiej jak potrafi. Również dzięki niemu atmosfera w naszym zespole jest tak dobra.

Grzegorz Wojnarowski, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
Fornal nie owijał w bawełnę. Złożył ważną deklarację

Niemcy skrzywdzeni decyzją FIVB. Jest reakcja

Źródło artykułu: