Serbowie wyszarpali zwycięstwo. Wygrana Brazylijczyków okupiona dotkliwą stratą

Materiały prasowe / FIVB / Reprezentacja Brazylii w meczu z Australią
Materiały prasowe / FIVB / Reprezentacja Brazylii w meczu z Australią

W turnieju Ligi Narodów rozgrywanym w Sofii Serbowie wyszarpali zwycięstwo 3:2 Kanadzie. Zaś reprezentacja Brazylii nie bez problemów pokonała Iran 3:0.

W pierwszym spotkaniu rozgrywanym w piątek w Sofii zmierzyły się ze sobą drużyny narodowe Serbii i Kanady. Obaj trenerzy na tą okazję desygnowali swoje najmocniejsze składy. Obie ekipy mają jeszcze nadzieje na awans do turnieju finałowego Ligi Narodów i sąsiadują ze sobą w tabeli. Dlatego też ten meczy był tak ważny. Zaczął się lepiej dla Kanadyjczyków. Funkcjonowała im zagrywka, tu wyróżnił się zwłaszcza Eric Loeppky. Swoje ataki kończył Ryan Sclater. Dość niespodziewanie zespół z Kanady wygrał premierową partię.

Jeżeli ktoś liczył, że Serbowie ogarną się w kolejnym secie i zaczną grać lepiej, gorzko się rozczarował. A podopieczni Benjamina Josephsona po prostu dalej grali swoją siatkówkę. W tej części meczu dobrze spisywał się Stephen Maar, który oprócz ataku, dołożył też punkty zagrywką. W rezultacie siatkarze zza oceanu wygrali kolejną partię.

Dopiero trzeci set przyniósł odmianę. Można powiedzieć, że wydarzenia na boisku wróciły do normy, bo to Serbowie od początku byli drużyną dominującą. Rywale popełniali zdecydowanie więcej błędów, niż w pierwszej godzinie meczu. W pewnym momencie podopieczni Igora Kolakovicia prowadzili pięcioma punktami i już nie dali sobie tej przewagi odebrać.

Czwarty set to początkowo przewaga ekipy z Europy. W końcówce Kanadyjczycy doprowadzili do remisu 22:22 dzięki punktowej zagrywce Erica Loeppkyego. Nie wykorzystali jednak swojej szansy na wygranie meczu i o wyniku musiał zadecydować tie-break. A w nim zdecydowanie lepsi okazali się Serbowie.

Kanada - Serbia 2:3 (25:20, 25:19, 20:25, 24:26, 11:15)

Kanada: Walsh, Sclater, Van Berkel, Howe, Maar, Loeppky, Barnes (libero) oraz Hofer, Elser, Cooper
Serbia: Jovović, Atanasijević, Lisinac, Podrascanin, Kujundzić, Perić, Peković (libero) oraz Katić, Vulikić, Masulović, Krsmanović

Przed drugim spotkaniem można było się poważnie zastanowić, która drużyna jest faworytem. Brazylia jak na razie radzi sobie bardzo przeciętnie w Lidze Narodów. Zaś Irańczycy pokonali w swoim ostatnim meczu USA i to na pewno dobrze nastawiło ich na to spotkanie. I już wydarzenia pierwszego seta to potwierdziły. Na prowadzeniu raz była jedna, raz druga ekipa. A jakby emocji było mało, przy stanie 26:25 Alan Souza doznał kontuzji przy wykonywaniu zagrywki. Ostatecznie minimalnie lepsi okazali się Canarinhos.

Równie zacięta była kolejna odsłona meczu. Żadna z drużyn nie była w stanie wyjść na więcej, niż dwa punkty prowadzenia. W końcówce skuteczny okazał się Joandry Leal. Dodatkowo błąd dołożyli rywale i podopieczni Renana Dal Zotto objęli prowadzenie 2:0.
W trzeciej partii od początku Brazylijczycy wypracowali spory dystans punktowy. Dobra zagrywka Bruno Rezende zupełnie zdemolowała przeciwnika i zrobiło się 9:4. Trzeba dodać, że po stracie pod koniec pierwszej partii Alana Souzy, Canarihnos grali praktycznie bez atakującego, bo zastępujący go Darlan Ferreira Souza radził sobie słabo. Ale pozostali gracze to nadrabiali. A Irańczycy najwyraźniej stracili wiarę w zwycięstwo. W efekcie wygrana przypadła zespołowi z Ameryki Południowej.

Iran - Brazylia 0:3 (28:30, 23:25, 19:25)

Iran: Vadi, Esmaeilnezhad, Jelveh, Toukhteh, Ebadipour, Esfandiar, Hazratpour (libero) oraz Sharifi, Ramezani, Saadat
Brazylia: Rezende, Alan, Flavio, Isac, Leal, Lucarelli, Thales (libero) oraz Darlan, Adriano, Fernando, Rodrigo

Na zakończenie dnia w Sofii zmierzyły się dwie drużyny z dołu tabeli. Nic dziwnego, że gra falowała, a o wyniku decydował tie-break. W zaciętej ostatniej partii minimalnie lepsi okazali się Australijczycy. To dopiero ich pierwsza wygrana w tegorocznej Lidze Narodów.

Australia - Bułgaria 3:2 (21:25, 25:13, 25:22, 20:25, 17:15)

Australia: Dosanjh, Heptinstall, Graham, Staples, Pope, Weir, Perry (libero) oraz Flowerday

Bułgaria: Seganow, Nikołow, Gocew, Kolew, Parapunow, Atanasow, Iwanow (libero) oraz Chawdarow, Karyagin, Dimitrow, Asparuhow
Liga Narodów 2022

#DrużynaPktMZPSety
1 Włochy 31 12 10 2 32:9
2 Polska 31 12 10 2 33:10
3 USA 27 12 10 2 31:16
4 Francja 28 12 9 3 31:11
5 Japonia 27 12 9 3 29:18
6 Brazylia 24 12 8 4 26:14
7 Iran 20 12 7 5 22:19
8 Holandia 17 12 6 6 20:21
9 Argentyna 18 12 5 7 24:26
10 Słowenia 15 12 5 7 18:24
11 Serbia 14 12 5 7 19:27
12 Niemcy 10 12 4 8 18:29
13 Chiny 9 12 3 9 14:28
14 Bułgaria 9 12 2 10 16:31
15 Kanada 6 12 2 10 10:33
16 Australia 2 12 1 11 8:35

Czytaj także:
-> Pieniądze stanęły na drodze PGE Skry i trenera z sukcesami? Mamy wyjaśnienie
-> Irańska niespodzianka w Sofii. Nie ma już niepokonanych drużyn w Lidze Narodów

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takie gole można oglądać w nieskończoność!

Komentarze (1)
avatar
RobertW18
25.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co to za "tabelka" bez nazw krajów?!!! Po raz kolejny SF tak robią. Pogrywają sobie w ciuciubabkę?