W sobotę w Ankarze odbyły się półfinałowe spotkania Liga Narodów Kobiet. W pierwszym meczu Serbia zmierzyła się z Brazylią, a Włochy z Turcją.
Pierwsze na parkiecie pojawiły się Serbki i Brazylijki. Spotkanie nieoczekiwanie lepiej rozpoczęły siatkarki z Europy, które na inaugurację zdemolowały rywalki zwyciężając do 14.
Mocno podrażnione podopieczne Jose Roberto Guimaraesa wygrały drugiego seta i wyrównały stan meczu. O wyniku kolejnej partii zadecydowała gra na przewagi, w której lepsze okazały się Brazylijki (26:24).
W czwartej odsłonie meczu siatkarki z Ameryki Południowej postawiły kropkę nad "i", dzięki czemu zameldowały się w finale. Serbkom pozostaje walka o brązowy medal.
Mniej emocji dostarczył drugi pojedynek. W nim od samego początku wyższość nad przeciwniczkami potwierdzały faworyzowane Włoszki, które zwyciężyły na inaugurację.
Drugi set był zdecydowanie bardziej ciekawy, bowiem doszło w nim do gry na przewagi. Turczynki nie wykorzystały pierwszej piłki setowej i jak się później okazało jedynej, którą miały. To się zemściło, ponieważ Włoszki ostatecznie wygrały 28:26 i były już o krok od finału.
Italia praktycznie od samego początku trzeciej partii prowadziła i grała lepiej niż rywalki. Turcja utrzymywała kontakt z rywalkami, ale w końcówce nie była w stanie postawić oporu.
W meczu o złoty medal rywalem Brazylii będą Włochy. Natomiast o trzecie miejsce Serbia zagra z gospodarzem turnieju finałowego. Decydujące spotkania odbędą się w niedzielę.
Serbia - Brazylia 1:3 (25:14, 18:25, 24:26, 19:25)
Włochy - Turcja 3:0 (25:18, 28:26, 25:22)
Przeczytaj także:
Nie do wiary! Blamaż reprezentacji Polski
Selekcjoner Polaków może mieć problem. "Jestem zaskoczony"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski