ME siatkarek: Echa spotkania Holandia - Chorwacja

W inauguracyjnym spotkaniu Mistrzostw Europy kobiet w siatkówce w łódzkiej hali Atlas Arena, Holenderki w trzech setach pokonały dużo niżej notowane Chorwatki. - Zawodniczki z Holandii pokazały nam jak się gra w siatkówkę - powiedział skromnie Miroslav Aksentijević, serbski trener siatkarek z Chorwacji

Mówiąc językiem piłkarskim, piątkowe spotkanie był meczem do jednej bramki. Od początku przeważały Holenderki, którym ani na moment zwycięstwo nie wydawało się być zagrożone. - Holenderki zagrały znakomity mecz, nie popełniły chyba żadnego błędu, a my byłyśmy tylko tłem dla ich dobrej gry - tak tuż spotkaniu wypowiadała się Moja Poljak. Pomimo rozgoryczenia, spowodowanego porażką, wicemistrzyni Starego Kontynentu sprzed dziesięciu lat, uważa, że jej zespół stać na dobrą grę, już w meczu z reprezentacją Polski. - Mam nadzieję, że to co pokazałyśmy z Holenderkami, nie będzie miało miejsca w następnych grach. Musimy wziąć się w garść i pokazać na co nas tak naprawdę stać, a dobrą okazją do tego będzie sobotni mecz z Polską.

W podobnym tonie o grze swoich podopiecznych wypowiadał się trener Chorwatek, Miroslav Aksentijević - Zaczęliśmy źle, dość nerwowo. Mój zespół popełniał seriami błędy w ataku, mieliśmy duże problemy w obronie. Kumulacja tego wszystkiego spowodowała, że Holenderki szybko odskoczyły i byliśmy bezsilni. Pokazały nam, jak się gra w siatkówkę na najwyższym poziomie.

Pomimo piątkowego niepowodzenia, serbski trener Chorwatek, wierzy, że jego zespół zagra lepiej już z Polską. - Z pewnością sobotni pojedynek z gospodyniami będzie jeszcze trudniejszym meczem, a uwagi chociażby na ogromną rzeszę kibiców, którzy będą zasiadać na trybunach. Postaramy się jednak pokazać z dużo lepszej strony. Naszym celem jest awans do drugiej rundy i aby tego dokonać musimy wygrywać kolejne spotkania. Zrobimy wszystko, aby pierwsze z nich wygrać już w sobotę - zakończył Miroslav Aksentijević.

Jestem szczęśliwa z powodu tego zwycięstwa. Zagrałyśmy tak, jak chciałyśmy - powiedziała tuż po ostatnim gwizdku sędziego, kapitan Holandii Manon Flier. - Cały czas byłyśmy skoncentrowane i to przyniosło efekt w postaci tego zwycięstwa. Jesteśmy dobrze przygotowane do turnieju i spokojnie możemy już myśleć o następny spotkaniu - zakończyła wyraźnie zadowolona atakująca, na co dzień występująca we włoskim Asystelu Novara.

Mniej emocjonalnie, choć również w samych superlatywach, o występie swoich podopiecznych mówił Avital Selinger. -Drużyna była bardzo skoncentrowana i zdeterminowana. Utrzymywała dobry poziom ataku i serwisu, również obrona nie szwankowała.

Holender pochwalił rywalki, podkreślając jednak, że siatkówka jest grą zespołową. - Chorwacja jest naprawdę dobrym, klasowym zespołem, posiadającym wiele wspaniałych indywidualności. Jednak my pokazaliśmy, że stanowimy kolektyw, że potrafimy grać zespołowo. Nasz sposób gry był tym samym bardzo trudny do odszyfrowania i to było kluczem do zwycięstwa.

Avital Selinger zapytany o niedzielne spotkanie z Polska powiedział, że o zwycięstwie z pewnością zadecydują niuanse, gdyż obie ekipy prezentują podobny, wyrównany poziom.

Komentarze (0)