[tag=30127]
Reprezentacja Stanów Zjednoczonych[/tag] w rozgrywkach Ligi Narodów występowała praktycznie bez atakującego. Kyle Ensing nie jest bowiem siatkarzem, który gwarantuje odpowiednią jakość na tej pozycji.
Jego zmiennik Kyle Russell również nie jest siatkarzem, który rozpala w kibicach ogień. Ten duet zwyczajnie jest dużym spadkiem jakości w stosunku do tego, do czego przyzwyczaili się kibice oglądając Matthew Andersona.
Najlepszym przykładem na brak zaufania do swoich atakujących przez Johna Sperawa był finał wspomnianej wcześniej Ligi Narodów. W nim żaden z duetu, który pojechał do Włoch, nie spełnił oczekiwań. Ostatecznie mecz na pozycji atakującego skończył Torey Defalco, czyli nominalny przyjmujący.
ZOBACZ WIDEO: Messi haruje na początku sezonu, a żona?! Te zdjęcia robią furorę
Do kadry po nieobecności wraca Matthew Anderson. Jedna z największych gwiazd zespołu, będzie gigantycznym wzmocnieniem reprezentacji. Być może nawet z automatu ustawia Amerykanów w gronie trzech największych faworytów.
Turniej rozpocznie się 26 sierpnia w Katowicach. Reprezentacja USA na inaugurację zmierzy się z kadrą Meksyku. W grupie na Amerykanów czekają także Bułgarzy i Polacy. Z kolei finał walki o mistrzostwo świata zaplanowany jest na 11 września i również odbędzie się w katowickim Spodku.
Zobacz też:
Kibice znów dali czadu! Biletów na mecze Polaków w mistrzostwach świata brak
Reprezentacja Włoch osłabiona! Gwiazda nie zagra w mistrzostwach świata