W Seulu w niedzielę odbywał się finał rozgrywek Challenger Cup. Stawką był awans do Ligi Narodów przez zwycięzcę turnieju. Miejsca w VNL broniła Australia, ale siatkarze z Antypodów już w ćwierćfinale przegrali z Koreą Południową. To oznaczało, że w 2023 roku nie zobaczymy ich w tych zawodach.
Kibice gospodarzy jednak także musieli obejść się smakiem, gdyż w półfinale ich zawodnicy ulegli 0:3 Turkom. Ci o awans walczyli z Kubańczykami, którzy w sobotę bez straty seta ograli Czechów.
Finał znakomicie rozpoczęli Kubańczycy, którzy zdominowali premierową partię. Turcy jednak się podnieśli i po zaciętej walce wygrali drugą, doprowadzając do remisu. Przez większość trzeciej odsłony wynik oscylował wokół remisu, ale końcówkę zapisali na swoją korzyść Kubańczycy, głównie za sprawą swoich popisów w polu serwisowym.
W czwartym secie Kubańczycy stopniowo budowali zaliczkę, aż urosła do czterech punktów. W końcówce nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa i to oni zagrają w przyszłorocznej edycji Ligi Narodów.
Z kolei w meczu o trzecie miejsce było sporo walki, a tie-break zakończył się wynikiem 22:20. Ostatecznie brąz zgarnęli Koreańczycy, których do zwycięstwa poprowadził Im Donghyeok. Zdobył aż 33 punkty.
Finał:
Kuba - Turcja 3:1 (25:17, 23:25, 25:20, 25:20)
Mecz o 3. miejsce:
Czechy - Korea Południowa 2:3 (19:25, 16:25, 26:24, 25:23, 20:22)
Czytaj więcej:
Szykuje się sensacyjny powrót do PlusLigi? Reprezentacyjny przyjmujący może dołączyć do PGE Skry
Zaskakująca absencja Malwiny Smarzek w kadrze na MŚ. Są nowe informacje
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski