Nikola Grbić dał pograć rezerwowym. Łukasz Kaczmarek ocenił swoją postawę

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Łukasz Kaczmarek
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Łukasz Kaczmarek

Już w drugim dniu Memoriału Huberta Jerzego Wagnera Polska zapewniła sobie końcowy triumf. Biało-Czerwoni pokonali Argentynę 3:0. Przy prowadzeniu 2:0 na parkiecie pojawili się rezerwowy. Po meczu wywiadu dla Polsatu Sport udzielił Łukasz Kaczmarek.

W starciu niepokonanych drużyn podczas Memoriału Huberta Jerzego Wagnera niespodzianki nie było. Polska bez większych problemów pokonała Argentynę 3:0. Po dwóch pierwszych setach Nikola Grbić zdecydował się wprowadzić na boisko Mateusza Porębę i Łukasza Kaczmarka. Rezerwowy atakujący nie ukrywał zadowolenia ze swojego występu.

- Zawsze można zagrać lepiej, ale jestem gdzieś tam zadowolony, bo czuję się coraz lepiej i to jest dla mnie najważniejsze. Początek sezonu nie był taki, jaki bym sobie wymarzył. Wiem jednak, że jestem tej drużynie potrzebny. Powoli gdzieś ta siłownia puszcza i czuję się coraz lepiej. Mam nadzieję, że będę mógł w 100 proc. pomóc chłopakom - powiedział zawodnik Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w rozmowie z Polsatem Sport.

Wygrane drugie spotkanie na Memoriale Huberta Jerzego Wagnera bez straty seta oznacza, że Biało-Czerwoni są już pewni triumfu w tym turnieju. Nie ma to jednak większego znaczenia, bowiem głównym celem są oczywiście nadchodzące mistrzostwa świata. Z tymi słowami zgodził się Kaczmarek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za widoki! Polka zaszalała w USA

- Myślę, że ten turniej to świetne przetarcie przed mistrzostwami świata, ponieważ gramy z topowymi reprezentacjami i w świetnej atmosferze. Mieliśmy czas na pracę, trening, a teraz jest czas na granie. Bardzo fajnie, że mamy okazję zagrać tutaj trzy mecze z rzędu - stwierdził rezerwowy atakujący naszej kadry.

- Później jeszcze, w następnym tygodniu w środę zmierzymy się sparingowo z Argentyną. Myślę, że tego grania będzie wystarczająco dużo, żeby wszystkie brakujące elementy, które jeszcze nie funkcjonują tak jak powinny dopracować i żeby już od piątku następnego te mistrzostwa świata rozpocząć w 100 proc. przygotowanym - zakończył.

Już w sobotę reprezentacja Polski rozegra ostatnie spotkanie w turnieju, który odbywa się w Krakowie. Rywalem Biało-Czerwonych będzie Serbia. Podopieczni byłego szkoleniowca Aluron CMC Warty Zawiercie, Igora Kolakovicia dotychczas przegrali z Argentyną (1:3) oraz pokonali Iran (3:2).

Przeczytaj także:
To było bardzo frywolne tango! Oceny po meczu z Argentyńczykami
Polska rozbiła Argentynę. Kibice zachwyceni

Źródło artykułu: