Jerzy Matlak: Próbuję być po prostu kulturalny

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W niedzielę podopieczne Jerzego Matlaka uległy reprezentacji Holandii 0:3. W szczególności zaniepokoił styl, w jakim siatkarki przegrały. Wiele osób zastanawia się, dlaczego trener nie zdecydował się na zmiany w składzie, kiedy była taka potrzeba. Na to pytanie, sam zainteresowany odpowiedział Przeglądowi Sportowemu tak: <I>- Panowie, przecież nie jestem samobójcą.</i>

Biało-czerwone zapewniły, iż taki mecz jak z Holandią już się nie powtórzy. Zaznaczyły, że były bardzo spięte i miały duże problemy w przyjęciu. Chcą to jak najszybciej zmienić i zrehabilitować się przed kibicami, gdyż wciąż mają nadzieję na dobry wynik w mistrzostwach.

Całe siatkarskie środowisko zastanawia się, co się stało z trenerem Jerzy Matlakiem, który w lidze znany był z ostrych słów i krzyku, kiedy tylko coś nie szło po jego myśli. Podczas spotkań reprezentacji tak się nie zachowuje. - Doszedłem do wniosku, że podczas meczów kadry będę zachowywał się inaczej niż w lidze. Próbuję być po prostu kulturalny. Dlatego nie krzyczę jak Kargul - mówi selekcjoner.

Trener sam przyznaje, iż od momentu przejęcia kadry zmienił się. Jego zdaniem nawet krzyk nie zmieniłby obrazu gry reprezentacji podczas meczu z Pomarańczowymi.

Może jednak podniesienie głosu w sytuacjach kryzysowych by pomogło?

Źródło artykułu:
Komentarze (0)