Do tej pory reprezentacja Turcji w Holandii i Polsce nie prezentuje wybitnej formy. Na inaugurację przegrała z Tajlandią, a kilka dni później była bliska kolejnej porażki, tym razem z Dominikaną.
Ostatecznie z batalii zespół Giovanniego Guidettiego wyszedł obronną ręką. W spotkaniach z Chorwacją oraz Koreą Południową Turczynki nie miały większych problemów, choć to ekipy z nieco niższej półki.
Mimo wszystko nie można lekceważyć tej drużyny. Tym bardziej, że pamiętamy starcia z kwalifikacji do ostatnich igrzysk olimpijskich w Apeldoorn czy z półfinału ME 2019. - To zespół grający bardzo ofensywnie, który dużo piłek stara się mocno atakować. Nie kiwają zbyt często, ale opierają się na atakującej Ebrar Karakurt, która jest solidna, no i agresywna - mówi Kamil Kwieciński, statystyk reprezentacji Chorwacji i ŁKS-u Commercecon Łódź.
Karakurt jest mocno ekspresyjna. - Będzie to na pewno pokazywać, więc odpowiedź na agresję będzie dobrym pomysłem albo po prostu niewchodzenie w tę grę. Mają bardzo dobre środkowe (Eda Erdem, Zehra Gunes), które są bardzo dobre w ataku, bloku. Obie przyjmujące są podobne (Hande Baladin i Saliha Sahin), jeśli chodzi o charakterystykę, poziom przyjęcia - tłumaczy.
ZOBACZ WIDEO: "Ćwierćfinał mistrzostw świata? Brzmi super!". Analiza szans polskich siatkarek
Jak w takim razie je pokonać? - Można je złamać mentalnie. Na papierze to oczywiście topowy zespół, który jest w gronie faworytów. Gramy jednak u siebie i trzeba patrzeć na to pod tym kątem. Tak jak siatkarze w 2014 czy teraz, mieli duży handicap - podkreślił Kwieciński.
- Polki się rozkręcają. Przegrały co prawda z Dominikaną, ale nie grały źle. W turniejach w stylu mundialu to bardzo istotne. Przekłada się na zespół, atmosferę i wydarzenia boiskowe - zakończył.
Spotkanie Polska - Turcja jest ostatnim w fazie grupowej, która jest rozgrywana w Gdańsku. Zaplanowano je na godz. 20:30.
Czytaj też:
Koncert Serbek w Sport Arenie
Korespondencja z MŚ: Nie ma wstydu po porażce z Dominikaną. Dalej idziemy po swoje