Trwa piękny sen Polek! Po kapitalnych meczach w Ergo Arenie i Atlas Arenie teraz czas na fazę pucharową. Mistrzostwa świata 2022 w siatkówce kobiet przeniosły się do Gliwic.
O przepustkę do strefy medalowej Biało-Czerwone walczyć będą z obrończyniami tytułu, Serbkami.
- Wszyscy pytają mnie jak pokonać Serbki, a ja czuję się bardzo pewnie przed tym meczem. Liczę, że po prostu zagramy koncertowo i to rywalki będą musiały się martwić o zwycięstwo - mówi w "Przeglądzie Sportowym" nasza libero Maria Stenzel.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze
Na tym turnieju obie ekipy zmierzyły się już ze sobą. Wtedy siatkarki z Bałkanów nie zostawiły złudzeń. Wygrały pewnie bez straty seta (do 24, 22 i 18), ale... - Uważam, że gdybyśmy wtedy wygrały pierwszego seta, to ten mecz mógłby się potoczyć zupełnie inaczej - dodała Stenzel.
Reprezentacja Polski kobiet żeby cieszyć się z wygranej musi m.in. powstrzymać Tijanę Bosković. W pierwszym meczu zaaplikowała nam 14 punktów - wszystkie atakiem - i był jej niemal najgorszy występ na MŚ!
- Trzeba być cierpliwym - podbić jedną lub drugą piłkę po jej ataku czy dobrze ustawić się w obronie, żeby może nie za pierwszym razem dobiła się do boiska - przekonuje Joanna Wołosz.
Przekonuje jednak, że to nie jedynie libero musi ją wybronić. - Tijana to najbardziej "rozpisana" przez nas zawodniczka rywalek - wyjaśnia Stenzel. - Wiemy, jak się do niej ustawić, a ja sama nie wystarczę, by ją powstrzymać.
Mecz Serbia - Polska we wtorek 11 października w Arenie Gliwice. Początek spotkania o godz. 20:30. Relacja na WP SportoweFakty, zapraszamy -->> TUTAJ.
Zobacz także:
Magdalena Stysiak o swoim zdrowiu: Lepiej nie będzie
W ćwierćfinale kolejny horror? "Nie boję się o emocje"
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)