Zwrot akcji w meczu PlusLigi. PGE Skra Bełchatów tylko rozdrażniła rywala

PAP / Tomasz Waszczuk / Na zdjęciu od lewej: Kacper Piechocki, Jushua Tuaniga i Karol Kłos
PAP / Tomasz Waszczuk / Na zdjęciu od lewej: Kacper Piechocki, Jushua Tuaniga i Karol Kłos

PGE Skra Bełchatów nie poszła za uderzeniem w PlusLidze po zwycięstwie z Jastrzębskim Węglem. Co prawda w pierwszym secie pokonała Indykpol AZS Olsztyn, ale później lepsi byli przeciwnicy i odwrócili wynik na 3:1.

Po wyrównanym początku meczu jako pierwsza oddaliła się drużyna z Bełchatowa. Od stanu 5:5 uciekła na 9:6, a niewiele później na 11:7. Skra zamierzała potwierdzić w Iławie zwyżkę formy po pokonaniu lidera Jastrzębskiego Węgla, a wygrana w pierwszym secie 25:22 była dobrym otwarciem pojedynku. Inna sprawa, że pozwolenie gospodarzom na zdobycie nawet punktu kontaktowego i strata wysokiej przewagi była alarmem.

Indykpol AZS Olsztyn stopniowo uruchamiał takie atuty jak ataki Karola Butryna, a także czujność środkowych Mateusza Poręby oraz Taylora Averilla. Rozgrywający Joshua Tuaniga proponował coraz ciekawsze rozwiązania. Ledwo rozpoczęła się druga partia, a drużyna z Warmii prowadziła 4:1. Później odpierała pościgi bełchatowian, a ostatecznie zdystansowała ich serią punktów od 14:11 na 21:11. Wygrana 25:15 była efektowna.

Dwie partie pokazały, że żadna z drużyn nie zamierza być chłopcem do bicia i obie mają zamiar zapunktować. W trzecim secie było najwięcej napięcia wynikającego ze zmian wyniku i jego niepewności. Z kilku zwrotów akcji nic nie wynikło, ponieważ zrobiło się po nich 17:17, a po jeszcze dwóch 24:24. Konieczne było stoczenie walki na przewagi, a w niej Akademicy przechylili szalę punktem na 27:25. Drużyna z Olsztyna odwróciła wynik meczu na 2:1.

AZS był zbudowany sukcesem w trzecim secie i objął prowadzenie 6:3 w czwartej rundzie. Karol Butryn i Bartłomiej Lipiński radzili sobie w kontratakach olsztynian, a i Robert Andringa miał blisko 70 procent skuteczności w ataku. Sytuacja gości stała się niewygodna i nawet po odwróceniu wyniku, Skra nie potrafiła przedłużyć pojedynku. Punkt na 27:25 był ostatnim w meczu, który zakończył się wynikiem 3:1 dla olsztynian.

Indykpol AZS Olsztyn - PGE Skra Bełchatów 3:1 (22:25, 25:15, 27:25, 27:25)

AZS: Tuaniga, Lipiński, Andringa, Poręba, Averill, Butryn, Hawryluk (libero) oraz Król, Jankiewicz, Jakubiszak

Skra: Łomacz, Vasina, Kooy, Bieniek, Kłos, Atanasijević, Piechocki (libero) oraz Musiał, Gunia, Milczarek, Rybicki

MVP: Robert Andringa (AZS)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 78 36 28 8 91:51
2 Jastrzębski Węgiel 78 34 25 9 89:38
3 Asseco Resovia Rzeszów 74 33 24 9 83:39
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 69 34 24 10 80:49
5 Projekt Warszawa 64 32 22 10 75:46
6 Indykpol AZS Olsztyn 62 35 22 13 75:56
7 Trefl Gdańsk 59 32 21 11 70:49
8 PSG Stal Nysa 50 33 16 17 61:58
9 Ślepsk Malow Suwałki 47 32 15 17 60:60
10 Bogdanka LUK Lublin 43 32 15 17 57:68
11 PGE GiEK Skra Bełchatów 43 33 12 21 61:73
12 GKS Katowice 35 32 13 19 44:70
13 Barkom Każany Lwów 35 32 10 22 48:72
14 KGHM Cuprum Lubin 29 34 10 24 46:87
15 Enea Czarni Radom 15 32 3 29 30:89
16 BBTS Bielsko-Biała 8 30 3 27 22:87

Czytaj także: Wpadka w pierwszym secie rozdrażniła Tours VB
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

ZOBACZ WIDEO: Zła atmosfera po powrocie piłkarzy do Polski. "To jest słabe"

Komentarze (2)
avatar
Janusz54
7.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mielczarek w Skrze jest tylko po to aby Piechocki nie miał konkurenta! Można powiedzieć wtedy a widzicie mój syn jest najlepszy i musi grać! 
avatar
Ahmed Pol
7.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co się dziś stało piechocki zmieniony na Milczarka no to Banksy będzie dziś na dywaniku u prezesa :)))))