Dominacja Grot Budowlanych Łódź. Awans jest blisko

PAP / Roman Zawistowski / Na zdjęciu: mecz Grot Budowlani Łódź - CSO Voluntari 2005
PAP / Roman Zawistowski / Na zdjęciu: mecz Grot Budowlani Łódź - CSO Voluntari 2005

Choć przed meczem nie brakowało obaw, na boisku oglądaliśmy pełną dominację polskiej drużyny. Siatkarki Grot Budowlanych Łódź pewnie pokonały rumuńskie CSO Voluntari 2005 3:0 w pierwszym meczu 1/16 finału Pucharu CEV.

Łodzianki uzyskały prawo do gry w drugim co do ważności europejskim pucharze dzięki czwartej pozycji zajętej na koniec ubiegłego sezonu Tauron Ligi. Pierwszy przeciwnik ekipy trenera Macieja Biernata to trzecia ekipa ligi rumuńskiej, która ma dość mocno międzynarodowy skład. Zawodniczki "krajowe" stanowią tam zaledwie połowę kadry. Szkoleniowiec Grot Budowlanych w przedmeczowych wywiadach ostrzegał, że rywalki mogą prezentować inną siatkówkę niż ta, do której przywykliśmy w Polsce.

- To zespół grający mocno siłowo, z mocnym atakiem ze skrzydeł z wysoko wystawianej piłki. Musimy przede wszystkim nie popadać w strach, nawet jeśli przeciwnik zyska 2-3 punkty przewagi. U nas w lidze raczej zespoły nie grają w ten sposób. Adaptacja do tego stylu może nam trochę zająć. Na razie trzeba przejść pierwszą rundę z zespołem Voluntari, a potem będziemy się martwić, co dalej - zapowiedział Biernat w rozmowie z Telewizją TOYA.

Niebiesko-biało-czerwone nie przestraszyły się jednak ekipy z Voluntari i potrafiły zaprezentować to, co potrafią najlepiej, czyli skuteczną defensywę połączoną z pewną grą skrzydłami, gdzie bez większych kłopotów radziły sobie Monika Fedusio, Melis Durul i Aleksandra Kazała. Praktycznie od początku łódzki zespół oddalił się na 2-3 punkty, a później tylko pilnował tej przewagi. Premierową odsłonę wygrał do 21.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!

W drugiej partii gospodynie zaprezentowały się jeszcze lepiej, szczególnie w przyjęciu zagrywki, bo rywalki nie stwarzały wielkiego zagrożenia z linii 9. metra. Parametr skuteczności ataku Durul tylko rósł i na finiszu seta wyniósł 75 procent. O ile w poprzedniej części gry rumuński zespół ciągnęła w ataku Sanziana-Ioana Motroc, o tyle w drugiej atakująca CSO Voluntari totalnie zgasła. A jej drużyna zdobyła łącznie 16 punktów.

Taki sam obraz miał set trzeci. Ekipa Macieja Biernata nie pozwoliła nawet zaczepić się przeciwniczkom, a w razie potrzeby stawiała skuteczny blok. Tu należy pochwalić Judytę Gawlak, która mecz zakończyła z ośmioma "czapami". A całe spotkanie zakończyło się dość szybko, bo ostatnią partię łodzianki wygrały do 11. Po 72 minutach gry było już więc po wszystkim.

Spotkanie rewanżowe odbędzie się w Rumunii w środę 21 grudnia o 18:00 czasu polskiego. Na zwycięzcę tej pary w 1/8 finału Pucharu CEV czeka już CV Gran Canaria, któremu w pierwszej rundzie trafił się wolny los. Aby awansować, Grot Budowlani muszą wygrać przynajmniej dwa sety.

Grot Budowlani Łódź - CSO Voluntari 2005 3:0 (25:21, 25:16, 25:11)

Grot Budowlani: Polak, Fedusio, Gawlak, Durul, Kazała, Lisiak, Łysiak (libero) oraz Łazowska, Kąkol.

CSO: Kapelovies, Czauszewa, Onyejekwe, Hippe, Motroc, Koprivica, Veres (libero) oraz Kosinski.

MVP: Monika Fedusio (Grot Budowlani).

Z Łodzi - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty

Czytaj również: Brazylijskie siatkarki zaatakowane. Straszne obrazki

Komentarze (0)